Są już znani pierwsi beneficjenci programu FENG (Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki), a wśród nich jest wiele spółek z NewConnect i GPW. Unijny kapitał popłynie również do polskich start-upów, w tym do EcoBeanu. To spin-off Politechniki Warszawskiej, który stworzył technologię do przetwarzania kawowych odpadów w zrównoważone surowce.
Miliony z grantu…
Spółka dostała 7 mln EUR (około 31,1 mln zł) grantu na budowę EcoBean Technology Center (ETC) — inteligentnej i w pełni zrównoważonej linii demonstracyjnej z zapleczem badawczo-rozwojowym. Umożliwi ona opracowywanie nowych technologii z myślą o produkcji przemysłowej i specjalistycznych zastosowaniach chemicznych. Będzie przetwarzać rocznie do 1 tys. ton fusów kawowych na wysokomarżowe biosurowce — m.in. olej kawowy, ekstrakt antyoksydantów i kwas mlekowy — do wykorzystania w różnych branżach, w tym spożywczej i kosmetycznej.
— Uzyskanie grantu w nowej perspektywie finansowej UE to dla nas ogromne wyróżnienie, bo wymaga ogromnej pracy, zwłaszcza finansowa część projektu jest przez PARP [Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości — red.] jeszcze dokładniej weryfikowana niż wcześniej, a znaleźliśmy się w ścisłej czołówce dofinansowanych firm. Przygotowujemy się do kolejnej rundy inwestycyjnej, ponieważ chcemy jak najszybciej osiągnąć globalną skalę, a wiadomość o grancie pewno ułatwi nam jej zamknięcie — mówi Marcin Koziorowski, prezes i współzałożyciel EcoBeanu.
— Zbudowanie biorafinerii przyspieszy osiągnięcie zyskownego modelu biznesowego, a jednocześnie będzie prowadzić do redukcji negatywnego wpływu na środowisko, co ma szczególne znaczenie w obliczu kryzysu klimatycznego — dodaje Marcin Korolec, członek rady doradczej EcoBeanu.
Mniej więcej tyle projektów firmy zgłosiły do programu FENG…
…a na tyle przyznano granty.
…i od inwestorów
Choć domowych sposobów na wykorzystanie fusów jest wiele, to w Europie składuje się ich każdego dnia średnio około 9 tys. ton — wynika z danych przytaczanych przez EcoBean. Spółka znalazła więc sposób na ich zagospodarowanie, a odbiera je m.in. z biur, stacji paliw i od przedstawicieli branży HoReCa.
Nowa inwestycja pomoże firmie w zwielokrotnieniu skali biznesu. Dotychczas dużą część fusów zużywała ona na prace badawczo-rozwojowe, a część przekazywała klientom jako próbki w celu testów i otrzymania niezbędnych certyfikacji.
— ETC powstanie w gminie Mszczonów pod Warszawą. Mamy już wykonawcę, który lada dzień zacznie projektować, a wiosną chcemy wystartować z budową. Zakończenia spodziewamy się do kwietnia 2025 r. Wykorzystywanie pełni mocy centrum powinno pozwolić nam osiągać około 10 mln EUR przychodów rocznie — mówi Marcin Koziorowski.
W sfinansowaniu wkładu własnego i rozwoju w innych obszarach pomoże start-upowi zbierana już runda finansowania o wartości około 8 mln EUR.
— Zakładamy, że to będzie ostatnia okazja dla inwestorów, by do nas dołączyć. Budowę kolejnej rafinerii o mocy około 30 tys. ton fusów kawowych rocznie, której koszt szacujemy na kilkadziesiąt milionów euro, zamierzamy realizować już przy finansowym wsparciu banków oraz partnerów — informuje przedsiębiorca.
EcoBean zdobył już zaufanie inwestorów. Rok temu otrzymał od nich ponad 10 mln zł. W tym gronie znalazły się fundusze EIT InnoEnergy, CofounderZone i Ciech Ventures (fundusz wyszukujący innowacje dla giełdowego Ciechu kontrolowanego przez Sebastiana Kulczyka) oraz aniołowie biznesu z klubu Cobin Angels.
Dzięki dofinansowaniu EcoBean w końcu będzie mógł zrealizować plan zapowiadany już od dłuższego czasu. Uzyskanie przez niego grantu z FENG to bardzo pozytywny sygnał. Potwierdza, że projekty oparte na zrównoważonym rozwoju mogą liczyć na finansowe wsparcie z takich programów. Akurat w tym tygodniu odbywa się w Polsce kolejny Circular Week, a przy tego rodzaju wydarzeniach regularnie powtarza się, że w naszym kraju modele biznesowe oparte na gospodarce o obiegu zamkniętym wciąż nie są rozpowszechnione. Sukces EcoBeanu dowodzi, że może się to zmienić, a przetwarzane przez niego fusy kawowe znajdą zastosowanie nie tylko w produkcji gadżetów, ale też w kilku gałęziach przemysłu. Sądzę, że za dwa lata start-up może stać się pierwszym w Polsce impactowym jednorożcem [niepublicznym start-upem z wyceną przekraczającą 1 mld USD, mającym pozytywny wpływ na środowisko i społeczeństwo — red.], których na świecie jest na razie około 200.