EI URUCHAMIA NOWY FUNDUSZ DLA SPÓŁEK

Mariusz Zielke
opublikowano: 2000-10-03 00:00

EI URUCHAMIA NOWY FUNDUSZ DLA SPÓŁEK

Polish Enterprise Fund IV przygotował na projekty w branży TMT 1,35 mld zł

CZWARTY NAJWIĘKSZY: Nowy fundusz w grupie Enterprise Investors, którym w Polsce kieruje Jacek Siwicki, będzie zarządzał kwotą 300 mln USD (1,35 md zł). fot. Grzegorz Kawecki

Kwotę 300 mln USD (1,35 mld zł) będzie miał do zagospodarowania nowy fundusz zarządzany przez Enterprise Investors, firmę, która do tej pory zainwestowała w polskie spółki 550 mln USD.

Dziś Enterprise Investors zaprezentuje strategię inwestycyjną swojego najmłodszego dziecka — funduszu venture capital/private equity — Polish Enterprise Fund IV. Będzie to największy, zarządzający kwotą 300 mln USD, fundusz w grupie EI. W centrum jego zainteresowania znajdą się głównie firmy z sektorów TMT (telekomunikacja, media, technologia) oraz zdrowia i farmaceutyki.

Enterprise Investors zainwestował w krajowe przedsiębiorstwa 550 mln USD, realizując ponad 70 projektów. Kwota 505 mln USD była zgromadzona w trzech funduszach utworzonych w grupie EI, a 45 mln USD pochodziło z reinwestowania zysków. Do tej pory najwięcej akwizycji fundusze EI zrealizowały w sektorach farmaceutycznym, IT oraz produkcyjnym. Najbardziej ma wzrosnąć zaangażowanie firmy w branży internetowej. Do tej pory fundusze EI kupiły udziały w dwóch tego typu spółkach — firmie zajmującej się tworzeniem serwisów WWW oraz w portalu medycznym.

— Polskie firmy internetowe osiągnęły stopień rozwoju, który jest dla nas najbardziej atrakcyjny — twierdzi Zygmunt Grajkowski, wiceprezes EI.

Dlatego ze środków nowego funduszu co najmniej 20 proc. (60 mln USD) ma trafić do firm internetowych. W przypadku takich projektów EI dopuszcza możliwość inwestycji na mniejsze kwoty, niż ma w zwyczaju angażować w pojedyncze projekty. Większość akwizycji będzie jednak opiewać na sumy powyżej 3 mln USD (13,5 mln zł).

Lepszy rynek

Zdaniem specjalistów, w Polsce rynek tego typu staje się coraz bardziej dojrzały. Obok EI w mniejszym lub większym stopniu angażuje się u nas ponad 50 podmiotów finansowych. Większość jest funduszami typu vc lub private equity. Coraz częściej poza giełdą inwestują banki wyodrębniające swoje piony inwestycyjne. Należy się też spodziewać szybkiego wzrostu zaangażowania w udziały polskich firm z grupy NFI.

— Wciąż dominuje u nas model funduszy ogólnych, a większość venture capital nie stara się specjalizować w konkretnych dziedzinach. Na Zachodzie ten rynek jest dużo bardziej wyspecjalizowany, przez co inwestycje są trafniejsze, a ryzyko inwestycyjne mniejsze — uważa Leszek Piaskowski z PB Investment.

Niektóre branże doczekały się już jednak specjalistycznych funduszy. Wyłącznie w sektor IT inwestują np. MCI Management i bmp, w nowe technologie Dolphin Associates, a wyłącznie w Internet Red-stars. com. Analitycy i finansiści uważają też, że bardzo pożyteczne jest pojawianie się instytucji inwestujących niewielkie kwoty pieniędzy w firmy na bardzo wczesnym etapie rozwoju. W Polsce działają już np. cztery inkubatory internetowe: e-inkubator, Internet Investment Fund, e-Katalyst oraz e-farm.pl.

— To przygotowuje małe firmy do dalszego etapu inwestycji. Przypuszczalnie większość z firm, które „dojrzewają” w inkubatorach, trafi niedługo do portfeli venture capital — uważa Robert Kitłowski z funduszu Caresbac Polska.

Będzie więcej

Wiele funduszy vc, które do tej pory inwestowały, bardzo ostrożnie zapowiada zwiększenie zaangażowania na rynku polskim. Tylko do końca roku 40 mln USD (180 mln zł) chce wyłożyć na zakup polskich firm Advent International. Wkrótce powoła też nowy fundusz, z którego do Polski trafi przynajmniej 120 mln USD (540 mln zł). Nowy fundusz wysokości 17 mln USD (76 mln zł) utworzył też Caresbac.

— Rynek się rozwija, wciąż jednak konkurencja wśród vc jest zbyt mała, a wiele firm angażuje się bardzo ostrożnie — uważa Witold Grabowski z Renaissance Partners.

Zdaniem większości specjalistów, Polska jest bardzo atrakcyjnym rynkiem dla vc. Problemem może okazać się jednak brak firm partnerskich czy specjalistów, którzy mogliby poprowadzić działalność funduszu na rynku lokalnym. Wiele vc, które zapowiadały spektakularne inwestycje w Polsce, wciąż pozostaje z „pustym” portfelem.

— Duże fundusze szukają często inwestycji na kwoty powyżej 5 mln USD. A takich możliwości jest niewiele i konkurencja jest też znacznie większa niż w przypadku firm dopiero raczkujących na rynku — tłumaczą finansiści.