EL-NET ZAPŁACIŁ ZA KONCESJĘ 1 MLD ZŁ
O przyznaniu zgody zadecydowało nie doświadczenie, lecz wysokość ofert
Ministerstwo Łączności rozstrzygnęło przetarg na telekomunikacyjnych operatorów dla sześciu województw. Przegrani twierdzą, że konkurenci przepłacili.
Po raz kolejny w tym roku spółki kontrolowane przez polski kapitał przelicytowały ofertę zagranicznych rywali. Obie obarczone są jednak gigantycznymi zobowiązaniami: El-Net na same opłaty koncesyjne wyda blisko 1,2 mld zł, Telefonia Lokalna — około 720 mln zł.
O nowe koncesje wzbogaciły się również: PTO — na Kieleckie i Skierniewickie, Elektrim TV-Tel —na Płockie oraz Potel — na Częstochowskie. Za sześć pozwoleń operatorzy zapłacą w ciągu najbliższych pięciu lat łącznie 460 mln ecu (ponad 1,8 mld zł). Rozgoryczeni są natomiast najwięksi przegrani tego przetargu: Netia i Aster City, choć obie firmy, w opinii fachowców, uchodziły za faworytów do otrzymania koncesji na Warszawskie.
— O zwycięstwie zdecydowała wysokość zadeklarowanej opłaty koncesyjnej, a nie merytoryczna wartość oferty. Wygrały spółki, które dotychczas nie miały okazji zaprezentować swoich możliwości — twierdzi Jan Guz z Netii.
— Jesteśmy rozczarowani decyzją Ministerstwa Łączności. Uważamy, że oferta Aster City była najatrakcyjniejsza dla Warszawy. El-Net wygrał, bo zapłacił gigantyczne pieniądze. Bardzo możliwe, że przeszacował wartość tej koncesji — mówi Michał Duszak z zarządu Aster City.
Szczodry Elektrim
El-Net, kontrolowany przez Elektrim, zaproponował za Warszawskie 245 mln ecu (około 1 mld zł). Wszystko wskazuje na to, że szefowie Elektrimu na pierwsze zyski poczekają co najmniej 10 lat. Biorąc pod uwagę potencjał TP SA, szacuje się, że konkurent narodowego operatora będzie mógł podłączyć do własnej sieci w stolicy około 300 tys. klientów (El-Net zadeklarował nawet liczbę o 40 tys. wyższą). Średni koszt wybudowania jednej linii wynosi około 1 tys. USD (3,5 tys. zł). Do 1 mld zł wydanych przez El-Net na opłatę koncesyjną trzeba więc doliczyć kolejny 1 mld zł (300 mln USD) — inwestycje w budowę sieci
Większość inwestycji Elektrim będzie zapewne finansował z kredytów bankowych. Toteż od 2 mld zł trzeba będzie zapłacić odsetki, około 8 proc. w skali roku. Pojawia się pytanie, czy właściciele Elektrimu są przygotowani na tak wysokie wydatki. Wpływy operatora lokalnego od jednego podłączonego telefonu wynoszą średnio 200 USD (700 zł) w ciągu roku. Zakładając, że spółka będzie podłączała corocznie 60 tys. nowych abonentów, to po pięciu latach na stołecznym rynku może zarobić łącznie około 150 mln USD (525 mln zł). Wydatki w tym czasie wyniosą natomiast około 600 mln USD (2 mld zł).
Może nie zapłacą
Wkrótce do Sejmu trafi projekt ustawy Prawo o działalności gospodarczej. Proponuje się w nim zniesienie koncesji na prowadzenie działalności telekomunikacyjnej. Może zatem mniej więcej za 1,5 roku nie trzeba będzie płacić opłat koncesyjnych. Takie rozwiązanie nie jest wykluczone, co przy rozłożeniu spłat kosztów koncesji na pięć lat może mieć poważne znaczenie dla operatorów.
— Jeśli zdarzy się, że rząd odstąpi od obowiązku spłaty zobowiązań koncesyjnych, Netia będzie domagała się od Skarbu Państwa odszkodowania za poniesione szkody — mówi Jan Guz z zarządu Netii.
Proces koncesyjny przeprowadzony w tym roku przez resort łączności wzbogaci Skarb Państwa o blisko 2,5 mld zł.