Emperia wchodzi we franczyzę

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2013-07-12 00:00

Supermarkety Stokrotka mają już własną logistykę, a wkrótce dostaną nowe szyldy.

Jak najszybciej zwiększyć zasięg sieci sklepów? Zamiast inwestować w budowę kolejnych placówek, można dogadać się z drobnymi detalistami i powiesić u nich swój szyld. Taktyka, którą ostatnio żwawo wprowadza w życie m.in. francuski Carrefour, skusiła także giełdową Emperię, prowadzącą sieć supermarketów Stokrotka.

Nowe logo sieci sklepów Stokrotka, należących do Emperii (FOT. ARC)
Nowe logo sieci sklepów Stokrotka, należących do Emperii (FOT. ARC)
None
None

— Prace nad konceptem franczyzowym powinny skończyć się do października — jeszcze w tym roku chcemy przyłączyć do sieci pierwsze takie sklepy. Przyspieszymy od początku 2014 r., ale na razie jest za wcześnie, by mówić o konkretnych liczbach — mówi Dariusz Kalinowski, prezes Emperii.

Jego zdaniem, o franczyzobiorców nie będzie trudno, bo mali detaliści, prowadzący pojedyncze markety, czują rosnącą presję sieci dyskontów, które stawiają kolejne sklepy i zwiększających obroty w już istniejących. Według danych Nielsena, przez trzy pierwsze miesiące 2013 r. w segmencie supermarketów sprzedaż LFL (na tej samej powierzchni co rok wcześniej) spadła o 3,2 proc., tymczasem Biedronka zanotowała 8,8-procentowy wzrost.

— Trudno samodzielnie utrzymać się na rynku, gdy na progu wyrastają Biedronki i Kauflandy. Oprócz szyldu dajemy zorganizowany marketing, dobre warunki handlowe i własną logistykę, co ułatwia konkurowanie z zagranicznymi sieciami — mówi Dariusz Kalinowski.

Od początku lipca wszystkie supermarkety sieci zaopatrywane są z nowego centrum dystrybucji w podwarszawskim Teresinie, które docelowo będzie zatrudniać 400 osób. Wcześniej Stokrotkę obsługiwała logistycznie spółka Tradis, która przez lata była dystrybucyjną nogą Emperii. Jednak po jej sprzedaży Eurocashowi pod koniec 2011 r. Emperia postanowiła przejść na swoje.

— Przejście na własną logistykę było bolesne, ale dzięki niemu poprawimy marże i przede wszystkim będziemy mieli większą kontrolę nad procesem dostaw. To najważniejsze w przypadku świeżych produktów: owoców, warzyw i mięsa, a to ten asortyment pozwala się wyróżnić na tle konkurencji — twierdzi Dariusz Kalinowski. W sieci Stokrotka są dziś 203 sklepy. W tym roku ma ich przybyć 15, w kolejnych latach — po 30.

— Do końca 2016 r. będziemy mieć 300 sklepów, i to nie licząc franczyzowych — mówi Dariusz Kalinowski.

W I kw. Emperia miała 493 mln zł przychodów i 13,7 mln zł zysku netto.