Europa łapie zadyszkę w wyścigu o inwestycje, USA bardziej atrakcyjne

Marek ChądzyńskiMarek Chądzyński
opublikowano: 2025-05-14 20:00

Stary Kontynent ma coraz większy problem z przyciąganiem zagranicznych inwestorów. Na razie nie dotyczy to Polski: u nas liczba nowych projektów z udziałem zagranicznego kapitału wzrosła o 13 proc.

Z tego tekstu dowiesz się:

  • ile wyniosła liczba bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce
  • jak zmieniła się liczba inwestycji zagranicznych w Europie
  • w których branżach było najwięcej BIZ
  • które regiony są postrzegane jako najbardziej atrakcyjne do inwestowania
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

USA są dziś uważane za bardziej atrakcyjne od Europy jako potencjalne miejsce dla inwestycji. To szybko się nie zmieni — uważa Paweł Tynel, partner w firmie doradczej EY.

Polska pozytywnie wyróżnia się na tle europejskiego rynku pod względem bezpośrednich inwestycji zagranicznych. W 2024 r. przyciągnęła 259 nowych przedsięwzięć i pod tym względem zajęła szóste miejsce w Europie - wynika z raportu „EY Europe Attractiveness Survey 2025” przygotowanego przez firmę doradzą EY.

Według autorów opracowania polski rynek na razie jest beneficjentem zmian zachodzących w globalnej gospodarce. Światowe korporacje, reorganizując łańcuchy dostaw, wybierają Polskę ze względu na jej geograficzne położenie, ale też stabilność polityczną.

Więcej inwestycji, mniej miejsc pracy

Polski wynik, czyli wzrost liczby inwestycji o 13 proc. w 2024 roku w porównaniu z rokiem poprzednim, wygląda dobrze, bo w całej Europie liczba projektów spadła o 5 proc., osiągając najniższy poziom od dziewięciu lat. Łączna liczba projektów wyniosła 5383, a liczba wygenerowanych przez nie miejsc pracy zmniejszyła się o 16 proc. Co ważne, nie jest to w naszym przypadku efekt niskiej bazy, bo rok 2023 był pod względem liczby projektów tylko o 3 proc. gorszy od poprzedniego.

Wzrost w Polsce jest imponujący na tle największych gospodarek Europy, które odnotowały dwucyfrowy spadek. We Francji, w której zrealizowano najwięcej przedsięwzięć (1025), wyniósł on 14 proc., w Wielkiej Brytanii (853) - 13 proc., a w Niemczech (608) - aż 17 proc.

Choć jednak bezpośrednich inwestycji zagranicznych u nas przybyło, nie wygenerowały one więcej miejsc pracy. W tej kategorii Polska idzie europejską ścieżką: mimo wzrostu liczby projektów liczba nowych etatów powstałych dzięki BIZ spadła u nas rok do roku o 16 proc. do 18,7 tys. To wyraźna zmiana in minus, bo w 2023 roku było to blisko 22,4 tys., o 21 proc. więcej niż rok wcześniej.

Eksperci tłumaczą to zjawisko skutkami rozwoju technologicznego: dzięki stosowaniu nowych technologii liczba pracowników potrzebnych do wytwarzania dóbr lub usług jest coraz mniejsza. Ale rodzaj projektu też ma znaczenie: coraz więcej z nich koncentruje się na działalności badawczo-rozwojowej i tworzeniu centrów usług wspólnych, które generują mniej miejsc pracy niż tradycyjna produkcja. W Polsce też to widać, bo bezpośrednie inwestycje zagranicznie to w dużej części właśnie centra usług wspólnych i funkcji back-office. W obu przypadkach potrzebni są pracownicy wysokokwalifikowani, ale liczba stanowisk pracy jest stosunkowo mała.

Europa w opałach

Ta teza potwierdza się w danych: większość BIZ lokowanych w Europie w 2024 roku to projekty z branży oprogramowania i IT oraz usług profesjonalnych i biznesowych. W obu branżach zrealizowano łącznie 1480 projektów, czyli ponad 27 proc. wszystkich.

Autorzy raportu zwracają uwagę na spadek łącznej liczby BIZ w Europie w 2024 roku i stawiają tezę, że perspektywy na ten rok też są niepewne. Wzrost protekcjonizmu oraz zawirowania geopolityczne skłaniają inwestorów do odraczania lub ograniczania planów inwestycyjnych na Starym Kontynencie. Po raz pierwszy w historii inwestorzy postrzegają Stany Zjednoczone jako bardziej atrakcyjne miejsce do lokowania kapitału niż Europę Zachodnią.

Z badania przeprowadzonego na potrzeby raportu wynika, że niemal 40 proc. firm wstrzymało, ograniczyło (34 proc.) lub anulowało (33 proc.) plany inwestycyjne w Europie w ciągu ostatniego roku. Większość, 60 proc., przyjęła postawę wyczekującą – postanowiła odłożyć inwestycje na później. W Polsce najgłośniejszy taki przypadek dotyczy fabryki Intela, której budowa w ciągu dwóch lat miała pochłonąć 4,6 mld USD (wartość pomocy publicznej planowano na 1,8 mld USD), jednak inwestor wstrzymał projekt, podobnie jak inne kluczowe inwestycje na Starym Kontynencie.

Jako zagrożenie dla atrakcyjności inwestycyjnej Europy ankietowani menedżerowie wymieniają działania administracji Donalda Trumpa – o ich szkodliwości przekonanych było 42 proc. pytanych. A badanie przeprowadzono w czasie, gdy Biały Dom dopiero sygnalizował celne zamiary, na długo przed kwietniowym ogłoszeniem taryf. Autorzy raportu zwracają uwagę, że zakres polityki celnej prezydenta USA okazał się dużo szerszy, niż oczekiwano. Prawdopodobnie więc ocena wpływu ceł na atrakcyjność inwestycyjną jest niedoszacowana.

Europa musi się zmienić

W dodatku tylko 61 proc. ankietowanych firm spodziewa się, że atrakcyjność Europy wzrośnie w ciągu najbliższych trzech lat. "Tylko", bo choć to wysoki poziom, zbliżony do osiąganego przed wojną w Ukrainie, wskaźnik jest zarazem dużo niższy niż w poprzednim badaniu, kiedy wyniósł 75 proc. Odsetek optymistów jest też sporo mniejszy niż w przypadku USA (74 proc.) i Chin (67 proc.).

Ankietowani wskazują obszary, w których Europa powinna działać, aby wzmocnić swoją pozycję, zmniejszyć zależności i zwiększyć konkurencyjność, a tym samym - poprawić atrakcyjność dla inwestorów. Najważniejszym wyzwaniem, według 32 proc. respondentów, jest obniżenie cen energii i zwiększenie niezależności energetycznej. Drugą kluczową kwestią, wskazywaną przez 31 proc. badanych, jest zwiększenie wsparcia dla małych i średnich przedsiębiorstw.

Niemal równie istotne okazuje się wzmocnienie strategicznych branż, takich jak zielone technologie, sztuczna inteligencja czy sektor obronny, na co wskazuje 29 proc. ankietowanych. Wśród priorytetów pojawiają się również zmniejszenie barier handlowych (26 proc.) oraz poprawa wsparcia dla innowacji cyfrowych i konkurencyjności (21 proc.).