Jak wynika z najnowszych danych LSEG I/B/E/S, europejskie przedsiębiorstwa spodziewają się średniego spadku zysków o 0,7 proc. w ujęciu rok do roku za drugi kwartał 2025 r. To pogorszenie w stosunku do prognoz z zeszłego tygodnia, które zakładały spadek jedynie o 0,2 proc. Tym samym obecny sezon wyników staje się pierwszym, który w pełni odzwierciedla skutki wojny handlowej prowadzonej przez prezydenta USA Donalda Trumpa.
Cła Trumpa destabilizują rynek
Od kwietnia – kiedy zazwyczaj rozpoczyna się drugi kwartał fiskalny – polityka handlowa administracji Trumpa pozostaje niestabilna. Część zapowiedzianych ceł została wprowadzona, inne jedynie ogłoszono lub odłożono. W ubiegłym tygodniu prezydent USA zagroził wprowadzeniem 30-proc. cła na import z Unii Europejskiej od 1 sierpnia. Mimo to europejscy ministrowie pozostają optymistyczni, licząc na porozumienie jeszcze przed tym terminem. Najnowsze szacunki wskazują na 3,0 proc. wzrost zysków i 0,8 proc. spadek przychodów rok wcześniej.
Przychody nadal w trendzie spadkowym
Zdecydowanie słabiej oceniają perspektywy analitycy. Podczas gdy zyski firm ulegają korekcie, prognozy przychodów pozostają niezmienione – analitycy nadal oczekują ich spadku o 3,0 proc. rok do roku. Jeśli te prognozy się potwierdzą, będzie to najgorszy wynik kwartalny europejskich firm od ponad roku.
Wzrosty i spadki wśród liderów rynku
Choć ogólny obraz wygląda pesymistycznie, niektóre firmy i kraje mogą pochwalić się silnymi wynikami. Największy wzrost zysków w drugim kwartale prognozowany jest dla spółek irlandzkich (88,6 proc.) i polskich (67,3 proc.), notowanych w indeksie STOXX 600. Na przeciwnym biegunie znajdują się firmy norweskie i austriackie, które mają odnotować spadki odpowiednio o 19,4 proc. i 8,2 proc.
