EURPLN próbuje odbijać

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ
opublikowano: 2024-12-06 09:59

W czwartek po południu złoty wyraźnie zyskał po tym, jak prezes Glapiński na konferencji prasowej nieoczekiwanie zaprezentował mocno "jastrzębie" stanowisko dając do zrozumienia, że częściowe zamrożenie cen energii przez rząd opóźni dojście wskaźnika inflacji do celu i tym samym dyskusja wokół cięć stóp procentowych odwlecze się w czasie. Jego zdaniem terminem do takich rozmów byłby październik 2025 r. (a nie marzec, jak wskazywał na to do tej pory rynek i ekonomiści), a samo poluzowanie polityki mogłoby mieć miejsce dopiero w 2026 r.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Szef NBP dał wczoraj wyraźnie do zrozumienia, że cięcia stóp pojawią się wtedy, kiedy RPP będzie mieć pewność, że inflacja ma szanse spaść do celu w konkretnym przedziale czasu. Takie podejście to jednak zaproszenie do dalszej spekulacji na złotym, gdyż 2025 r. będzie okresem cięć stóp procentowych przez główne banki centralne.

Wsparciem dla polskiej waluty jest też słabszy dolar, chociaż dzisiaj rynek będzie raczej czekał w napięciu na dane Departamentu Pracy USA o godz. 14:30. Mimo tego para EURUSD jest już coraz bliżej poziomu 1,06, który może zostać wybity górą. Mamy też relatywnie dobre nastroje na globalnych rynkach akcji, gdzie realizowany jest tzw. rajd Św. Mikołaja.

W piątek rano EURPLN próbuje jednak nieco odreagować silny ruch z ostatnich dni. Podobnie wygląda sytuacja na USDPLN. Dzisiaj o godz. 14:00 opublikowane zostaną zapiski z ostatniego, listopadowego posiedzenia RPP.