Fazer chce konsolidować

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 1999-08-09 00:00

Fazer chce konsolidować

Zdaniem analityków, kurtuazyjna wizyta fińskiego Fazera w Wawelu szybko może przerodzić się w poważne negocjacje na temat przejęcia krakowskiego producenta słodyczy i stać się pierwszym krokiem do konsolidacji branży.

Fińska firma jest już w trakcie negocjacji o wejście jako inwestor do bydgoskiej Jutrzenki. Jeden z analityków branżowych twierdzi, że jednocześnie Fazer czyni poważne przymiarki do wejścia w Kaliszankę.

Obserwatorzy nie wykluczają jednoczesnego przejęcia trzech polskich firm branży cukierniczej przez fińskiego potentata. Z tej trójki tylko Jutrzenka i Wawel należą do czołowych w kraju pod względem wielkości produkcji.

— Fazer jest zdeterminowany, żeby w końcu coś kupić. Ale jednocześnie jego granie na zwłokę z podjęciem ostatecznych decyzji może świadczyć o tym, że Finowie będą chcieli zaistnieć w strukturach krajowych firm jak najmniejszym kosztem — uważa Radosław Świątkowski, analityk WBK AIB Asset Management.

Słodka korzyść

Zdaniem analityków, wejście fińskiego koncernu do dwóch, a nawet trzech krajowych firm cukierniczych miałoby korzystny wpływ na dalsze ich funkcjonowanie. Fuzja Jutrzenki z Wawelem byłaby szansą na powiększenie gamy produkowanych wyrobów. Dzisiaj oferta obu spółek się uzupełnia.

— Bydgoski zakład posiada dobrą sieć sprzedaży, którą nie dysponuje Wawel. W przypadku przejęcia przez Fazer obu firm, Wawel poniósłby mniejsze koszty nieuniknionej restrukturyzacji — ocenia Radosław Świątkowski.

Jutrzenka, mimo ogólnych problemów, na rynku chwalona jest przez analityków za dobry standing finansowy. Dużo gorzej jest z Wawelem. W I półroczu przychody spółki stopniały o ponad 23 proc. w stosunku do podobnego okresu roku ubiegłego. Poza tym wykazuje ona jeszcze wyższe straty niż w 1998 roku. Na poziomie operacyjnym po sześciu miesiącach traci ponad 3,2 mln zł.

— Wawel jest wyceniany na rynku znacznie niżej niż Jutrzenka. Jednak inwestorzy, nabywając pakiety większościowe, w pierwszym rzędzie płacą za udziały w rynku. Te w obu przypadkach są na porównywalne — wyjaśnia Radosław Świątkowski.

Kwestia wiary

Nie wszyscy jednak wierzą w możliwość przejęcia przez fiński koncern aż trzech polskich spółek.

Według jednego z analityków, Fazer nie jest na tyle błyskotliwie zarządzaną firmą, aby mógł sobie poradzić z jednoczesną kontrolą nad trzema zakładami. Ostrożnie do całej sprawy pochodzi również zarząd bydgoskiej Jutrzenki.

— Inwestor najpierw powinien przejąć jedną firmę, a dopiero znacznie później, w perspektywie 2-3 lat, pomyśleć o połknięciu następnych — uważa Grzegorz Dołkowski, prezes zarządu Jutrzenki.

Zarząd przedsiębiorstwa z Bydgoszczy twardo stoi na stanowisku, że na ostateczny ruch Fazera poczeka nyjwyżej do końca września. Dotychczasowy brak jakichkolwiek konkretnych ustaleń wynika, zdaniem zarządu, między innymi z różnic co do dalszej strategii funkcjonowania Jutrzenki oraz przyszłego asortymentu wyrobów. Dużo też będzie zależało od tego, czy obecni inwestorzy bydgoskiego przedsiębiorstwa zaakceptują cenę przedstawioną przez zarząd Fazera za papiery polskiej spółki. Inwestorzy finansowi spółki chcą dostać nie mniej niż 50 zł za walor.