Fed zrobił, co miał zrobić

Paweł Kubisiak
opublikowano: 2005-11-02 00:00

Amerykańska Rezerwa Federalna (Fed) podniosła na wtorkowym posiedzeniu główne stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Główna stopa funduszy federalnych w USA wzrosła do 4 proc., poziomu najwyższego od 4,5 roku. Jest to już dwunasta podwyżka stóp od czerwca 2004 r. W tym okresie główna stopa funduszy federalnych wzrosła z 1 do 4 proc. Dla porównania główna stopa procentowa w Unii Europejskiej wynosi 2 proc. i pozostaje niezmieniona od połowy 2003 r.

Fed podtrzymał w swoim komunikacie zamiar stopniowego podwyższania stóp procentowych. Według szefa Fed, Alana Greenspana seria podwyżek stóp ma ochronić największą gospodarkę świata przed wzrostem inflacji, napędzanym przez ceny energii.

Wtorkowe posiedzenie było jednym z ostatnich z udziałem Alana Greenspana, kierującego amerykańską polityką pieniężną od 18 lat. Kadencja Greenspana, który przechodzi na emeryturę, upływa 31 stycznia 2006 r.

Oczekiwanie na decyzję zdominowało przebieg sesji na Wall Street, gdzie decyzję przyjęto ze spokojem, choć przez chwilę wzrosły i indeksy i obroty. Decyzja była zgodna z prognozami rynku, choć po cichu liczono, iż Fed utrzyma stopy ze względu na koszty huraganów Katrina i Rita, które spustoszyły rejon Zatoki Meksykańskiej. Jednak wielu ekspertów spodziewa się, że Fed będzie podwyższał stopy i na kolejnych spotkaniach aż do 4,5 proc.

Wśród spółek negatywnie wyróżnił się producent pecetów Dell. Największy na świecie producent komputerów osobistych nie osiągnął zapowiadanej sprzedaży kwartalnej i obniżył jej prognozę. Spółka straciła 9 proc. i pociągnęła w dół sektor technologiczny.