FIAT musiał wygrać przetarg
Kontrola NIK wykazała, że PKP były zobligowane do zakupu Pendolino
O WŁOS OD AFERY: Przetarg na dostawę 16 pociągów pasażerskich, na wniosek NIK, został unieważniony. Udało się zapobiec jednej z większych afer ostatnich lat. Nie doszło do podpisania ostatecznej umowy, odpowiedzialność karna PKP nie wchodzi więc w rachubę — komentuje Janusz Wojciechowski, prezes NIK. fot. Borys Skrzyński
Kontrola NIK wykazała, że przetarg na dostawę szybkich pociągów dla PKP od początku ustawiony był pod firmę FIAT Ferroviaria, która go wygrała. Oprócz wielu innych uchybień wątpliwości kontrolerów wzbudził sposób wyboru podmiotu organizującego przetarg, czyli firmy Kolmex.
Straty PKP z tytułu niewłaściwego przeprowadzenia przetargu na dostawę 16 zespolonych pociągów z wychylnym nadwoziem szacuje się na około 247 tys. zł. Mogły być znacznie większe, gdyby nie interwencja Urzędu Zamówień Publicznych i przeprowadzona w jej wyniku kontrola NIK.
Pod zobowiązania PKP
Nad modernizacją ważniejszych linii kolejowych w Polsce ministerstwo transportu, przy współudziale PKP, pracowało od 1992 r. Wiadomo było, że partnerami będą Włosi, gdyż parlament włoski w lutym 1992 r. uchwalił ustawę o współpracy z krajami Europy Środkowej i Wschodniej oraz przeznaczył około 36 mld lirów (75,6 mln zł) na modernizację linii kolejowych w Polsce, w latach 1992-1994. Ze środków tych przeprowadzono studia wykonalności modernizacji w Polsce oraz jazdy próbne produkowanych przez FIAT Ferroviaria pociągów z wychylnym nadwoziem — Pendolino. Włosi wykonali również studium techniczno-ekonomiczne możliwości zastosowania pociągów Pendolino na linii Gdynia- -Warszawa-Katowice, uwzględniając m.in. potrzeby modernizacji tej linii oraz opłacalność przedsięwzięcia. Raport został przekazany PKP przez FIAT Ferroviaria. Pod koniec 1995 r. rozpoczęły się rozmowy w sprawie zakupu pociągów Pendolino. Trwały one do sierpnia 1996 roku, kiedy to ministerstwo transportu skorygowało działania zarządu PKP, przypominając o obowiązku realizacji tego typu zakupu w drodze przetargu nieograniczonego.
— Z ustaleń NIK wynika, że ogłoszenie i przeprowadzenie przetargu na wybór dostawcy pociągów z wychylnym nadwoziem było niecelowe i nosiło cechy niegospodarności — stwierdził Janusz Wojciechowski, prezes NIK.
PKP nie były przygotowane do zakupu i użytkowania szybkich pociągów ani pod względem technicznym, ani finansowym.
Niepełna specyfikacja
Firma Kolmex, która na zlecenie PKP przygotowała przetarg, nie wykorzystała jego dwustopniowości, pozwalającej oferentom na pozyskanie wyczerpujących danych o przedmiocie zamówienia. Informacje te — w ocenie NIK — pozwoliłyby na precyzyjne określenie w specyfikacji istotnych warunków zamówienia (siwz). Po drugie, przygotowała siwz z naruszeniem przepisów ustawy o zamówieniach publicznych.
Specyfikacja istotnych warunków zamówienia nie zawierała pełnych i precyzyjnych opisów przedmiotu zamówienia oraz kryteriów oceny, innych niż cena, którymi zamawiający będzie się kierował przy wyborze oferenta wraz z podaniem ich znaczenia. Nie została jednak oprotestowana przez uczestników przetargu.
Oszukani oferenci
Po przeprowadzeniu negocjacji i dokonaniu oceny pięciu złożonych ofert do drugiego etapu zamawiający zaprosił: Siemensa Polska, FIAT Ferroviaria i Adtranz Pafawag. Wyniki kontroli NIK wykazały, że każdy z dostawców złożył ofertę zawierającą liczne odstępstwa od wymagań zawartych w siwz. Zostały one jednak przyjęte przez zamawiającego i dopuszczone do udziału w przetargu.
Po ostatecznym wyborze oferenta — FIAT Ferroviaria — zarząd PKP zamiast zawiadomić zwycięzcę o terminie zawarcia umowy, do czego zobowiązuje go ustawa o zamówieniach, wystąpił o przystąpienie do negocjowania warunków realizacji kontraktu, w tym sposobu finansowania zakupów. Negocjacje te trwały do zakończenia kontroli NIK.
Zarząd PKP wywiązał się ze zobowiązań wyłącznie wobec firmy Kolmex, której wypłacił 183 tys. zł wynagrodzenia.
Autorka jest publicystką tygodnika „Rynek Zamówień Publicznych”