Przedsiębiorcy zrzeszeni w Konfederacji Lewiatan postulują konieczność zmian w przepisach dotyczących stosowania zasady konkurencyjności dla zamówień realizowanych w projektach unijnych. Ich zdaniem próg kwotowy, powyżej którego należy stosować skomplikowane procedury przy przetargach, powinien być podwyższony z obecnych 80 tys. zł do 130 tys. zł. Konfederacja Lewiatan podkreśla, że takie rozwiązanie usprawniłoby realizację projektów i certyfikację pieniędzy unijnych. Jest ona niezbędna do prawidłowego rozliczenia przedsięwzięć i refundacji wydatków.
„Wartość progu dla tzw. zasady konkurencyjności została podniesiona w marcu tego roku z 50 tys. do 80 tys. złotych. To zwiększenie w pełni uwzględnia zmianę realiów rynkowych od momentu wprowadzenia obowiązku stosowania zasady konkurencyjności w 2015 r.” – czytamy w stanowisku otrzymanym od Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej (MFiPR).
Mniejsze szanse na dofinansowanie
Dzięki wprowadzeniu wspomnianej zasady konkurencyjności, jak podkreśla MFiPR, powstał otwarty rynek zamówień finansowanych z funduszy unijnych. Jego wartość w ostatnich pięciu latach wyniosła 55 mld zł. Z wyliczeń resortu wynika ponadto, że podniesienie progu do 130 tys. zł spowodowałoby ograniczenie tego rynku o ok. 10 proc.
– Mówimy o zamówieniach z dolnego przedziału wartości, zatem to najmniejsi przedsiębiorcy straciliby na tym najbardziej. Nie mogliby już ubiegać się w otwartej, konkurencyjnej procedurze o realizację znacznej części zamówień dofinansowanych z funduszy europejskich – zaznacza MFiPR.
Aleksandra Bąkowska, specjalistka ds. funduszy unijnych w Grant Thornton, krytykuje obowiązujący nakaz stosowania zasady konkurencyjności dla zamówień powyżej 80 tys. zł. Jej zdaniem jest on zbyt rygorystyczny.
– Przedsiębiorca, który realizuje zamówienie za 100 tys. zł, musi przechodzić przez te same, skomplikowane procedury, co podmioty wydające kilka milionów złotych. Nakład pracy konieczny do przygotowania dokumentacji i przeprowadzenia postępowania jest często niewspółmiernie duży w stosunku do wartości zamówienia i uzyskanego dofinansowania – uważa Aleksandra Bąkowska.
Łatwo o nieumyślny błąd
Zwraca ponadto uwagę, że podwyższenie wspomnianego progu choćby do 130 tys. zł ograniczyłoby ponoszone przez beneficjentów koszty i nakład pracy, a także odciążyłoby instytucje, które rozliczają i kontrolują projekty unijne.
– W gąszczu procedur łatwo popełnić nieumyślny błąd. W obecnym systemie bywa on nieodwracalny i może skutkować poważnymi konsekwencjami finansowymi w postaci zwrotu części dofinansowania – zaznacza Aleksandra Bąkowska.
Często beneficjenci funduszy unijnych obawiają się wyboru wykonawcy zgodnie z zasadą konkurencyjności. Choć formalnie spełnia on odpowiednie kryteria, to w praktyce, ich zdaniem, nie gwarantuje im należytego wykonania zamówienia.
– W efekcie decydują się na współpracę z nieznanymi firmami, z którymi w innych warunkach rynkowych nie zdecydowaliby się kooperować – podkreśla Aleksandra Bąkowska.
Eksperci są przekonani o konieczności wprowadzenia uproszczonej procedury dla zamówień o niższej wartości, która z jednej strony zapewni minimalny poziom konkurencyjności na rynku, zaś z drugiej nie będzie nadmiernym obciążeniem dla beneficjentów funduszy unijnych. Ich zdaniem obecny system często zniechęca potencjalnych wnioskodawców do ubiegania się o dofinansowanie.