W województwie warmińsko-mazurskim tytuł najdynamiczniej rozwijającej się małej i średniej firmy trafił do Glenportu, przedsiębiorstwa, które zajmuje się usługami przechowalniczymi i związanymi z tłoczeniem rzepaku. Drugie miejsce zdobył Rutkowski Development, rodzinna firma deweloperska. — Firmowanie przedsiębiorstwa własnym nazwiskiem zobowiązuje. Nie dajemy się trendowi budowania tanich mieszkań i staramy się zapewnić wysoką jakość — mówi Kamil Rutkowski, współwłaściciel firmy.
6Jego zdaniem, działalność budowlaną wciąż silnie ograniczają procedury i biurokracja. Bardzo długo trwa czekanie na pozwolenie na budowę, a każde miasto przepisy interpretuje inaczej. Do tego nowa ustawa deweloperska ma wiele braków. — Miała gwarantować większe bezpieczeństwo klientom, a wprowadza dużo zbędnych obowiązków, nie bardzo dla nich czytelnych — przekonuje Kamil Rutkowski.
Trzecie miejsce w regionie przyznaliśmy spółce Mazury, która produkuje wyroby z laminatu poliestrowo-szklanego. Jej zakłady opuszczają m.in. jachty i łodzie motorowe. Gazele z Warmii i Mazur szczególną uwagę zwracały na pracowników.
— Coraz trudniej ich znaleźć, ze względu na emigrację — twierdzi Ada Fallendorf z firmy Avila. Lidia Wieczerzycka, pełnomocnik zarządu w Mag Dystrybucja, zapewnia, że 300 tys. zł, które otrzymała firma z unijnego programu na szkolenia, okazały się niezwykle dobrze wydanymi pieniędzmi.
— Przeprowadziliśmy wiele szkoleń, które uświadomiły nam, jak dużą wagę warto przykładać do pracowników i w jaki sposób odpowiednie do nich podejście może wpłynąć na rozwój całej firmy — mówi Lidia Wieczerzycka.
Jej zdaniem, kadra musi składać się z ludzi, którzy pracodawcę szanują i mają ochotę wykonywać swoje obowiązki. Gazele podczas Gali w Hotelu Marina Golf Club w Gietrzwałdzie, zbudowanym m.in. za unijne pieniądze, interesowała też nowa perspektywa finansowa. Przedstawiciele organów dysponujących takimi pieniędzmi przekonywali, że na Warmii i Maurach na firmy będzie czekało 340 mln EUR z programów regionalnych.
Będzie można się o nie starać najwcześniej po wakacjach. W tym roku w województwie warmińsko-mazurskim wyróżniliśmy 145 firm. Organizatorem rankingu jest „Puls Biznesu”, a jego autorem wywiadownia gospodarcza Coface.
Komentarz autora rankingu
Kurs CHF odbije się na Gazelach
GRZEGORZ SIELEWICZ
główny ekonomista Coface w Europie Centralnej
15 Szwajcarii obniżył stopę procentową z -0,25 proc. do -0,75 proc. oraz zdecydował o zakończeniu trwającego trzy lata utrzymywania minimalnego kursu EUR/CHF na poziomie 1,20. Niesygnalizowana i niespodziewana zmiana dotychczasowej polityki monetarnej spowodowała znaczną aprecjację franka szwajcarskiego zarówno do walut krajów wschodzących, jak i „twardych walut”. Aprecjacja franka nie stanowi jednak ryzyka dla polskich przedsiębiorstw, ponieważ największa część długu korporacyjnego w walucie zagranicznej przypada na EUR.
Jednocześnie osłabienie złotego do franka nie zwiększy istotnie konkurencyjności polskiego eksportu, ze względu na niski wolumen wymiany handlowej kierowanej do Szwajcarii. Spadek wartości walut lokalnych jest jednak przede wszystkim negatywną informacją dla gospodarstw domowych zadłużonych w CHF. Kredyty te zyskały dużą popularność w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, zwłaszcza w okresie boomu budowlanego 2005-08 r.
Podczas gdy wprowadzone procedury uchroniły kredytobiorców na Węgrzech przed wzrostem wartości kredytu w ostatnich dniach, to w Polsce około milion osób musi pogodzić się zagrożeniem istotnego zwiększenia kwoty comiesięcznych rat. Udział kredytów zagrożonych, znajdujący się obecnie na umiarkowanym poziomie 3 proc., wzrośnie, a konsumpcja krajowa będzie w pewnym, choć niedużym, stopniu, ograniczana przez niższy dochód rozporządzalny tej grupy kredytobiorców.
Nasze Gazele pośrednio odczują efekty niższych możliwości zakupowych frankowców, które jednak nie zakłócą dodatniego wpływu popytu wewnętrznego na wzrost gospodarczy. Jednocześnie przewartościowany frank nie powinien kontynuować dalszej aprecjacji.
