Generali pragnie mieć 2 proc. rynku
NADROBIMY: Bardzo szybko nadrobimy 50-letnią nieobecność na polskim rynku — zapowiada Harald Mayer-Ršnne, prezes towarzystw Generali i Generali Życie. fot. Małgorzata Pstrągowska.
Trzecia w Europie pod względem zebranych składek (32,41 mld euro) grupa ubezpieczeniowa Generali, która w końcu lipca rozpoczęła sprzedaż polis w Polsce, chce w ciągu czterech lat znaleźć się w naszym kraju wśród sześciu największych towarzystw ubezpieczeniowych i zdobyć 2 proc. rynku.
— Nie możemy dokładnie ocenić, kiedy nam to się uda. Na Węgrzech 6 proc. zdobywaliśmy przez 2 lata, w Czechach zaś, w ciągu 5 lat zdobyliśmy 2 proc. rynku — mówi Harald Mayer-Ršnne, prezes towarzystw Generali i Generali Życie.
Prezes nie wyklucza, że Generali spróbuje dokupić portfel lub sieć którejś z istniejących firm.
Nowe towarzystwo chce być obecne we wszystkich powiatach i gminach Polski. Będzie budować strukturę własnych przedstawicielstw i współpracować z multi- agentami i brokerami. Rozmowy w tej sprawie już się rozpoczęły.
Do końca tego roku Generali otworzy 16 oddziałów w miastach wojewódzkich, na początku na południu Polski. Kapitał zakładowy życiowego i majątkowego Generali wynosi w sumie 20 mln zł. Fundusze organizacyjne przewidziane dla każdej spółki wynoszą po 10 mln zł.
Majątkowe Generali ma w ofercie ubezpieczenia komunikacyjne.
Zysk netto grupy Generali na koniec 1998 roku wyniósł 894 mln euro. Po połączeniu z firmą ubezpieczeniową INA, Generali stanie się największym ubezpieczycielem życiowym w Europie. KO