GetBack - Capitea - Asseta

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2022-04-10 20:00

Windykator żongluje nazwami, ale jego sytuacji to nie poprawia, a na odwieszenie notowań przyjdzie poczekać co najmniej 1,5 roku.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak KNF podchodzi do wznowienia notowań akcji dawnego GetBacku
  • czy spółka planuje kupować nowe portfele długów
  • jakie są relacje między spółkami Capitea i Asseta
  • jaką działalność chce rozwijać Asseta i co z tego będą mieli obligatariusze i akcjonariusze dawnego GetBacku

Sprzedaż akcji nawet z gigantyczną stratą stworzyłaby inwestorom indywidualnym szansę choćby na podatkowe rozliczenie straty z inwestycji w papiery GetBacku, od lipca 2021 r. noszącego nazwę Capitea. Handel akcjami windykatora jest jednak zawieszony od 17 kwietnia 2018 r. i uwzględnienie tej porażki inwestycyjnej w zeznaniach podatkowych drobnych inwestorów będzie możliwe zapewne nie wcześniej niż w 2024 r. Dopiero z końcem października 2023 r. spółka planuje bowiem wyjście z zaległości w przekazywaniu raportów okresowych. KNF jest zaś gotowa uchylić decyzję o zawieszeniu obrotu dopiero wtedy gdy nie będzie już przesłanek zagrożenia prawidłowego funkcjonowania rynku regulowanego lub bezpieczeństwa obrotu na tym rynku, a także naruszenia interesów inwestorów.

- Tymczasem Capitea nadal nie przekazuje w terminach wynikających z przepisów prawa, raportów okresowych, które są dla inwestorów kluczowym źródłem informacji o sytuacji finansowej emitenta – zaznacza Jacek Barszczewski, rzecznik KNF.

Jako ostatnie zaległe raporty okresowe Capitea planuje przekazać sprawozdania za trzecie kwartały lat 2020 i 2021. Wcześniej – w sierpniu 2023 r. – pojawi się raport za pierwszy kwartały tych lat. Tyle, że w grudniu 2021 r. spółka opublikowała raport za pierwsze półrocze 2021 r., a w kwietniu 2022 r. planuje publikację raportu za cały 2021 r., a więc obejmujące również kwartały, na które każe czekać do 2023 r.

Zresztą po raporcie za 2021 r. zacznie regularnie publikować raporty okresowe za 2022 r. Pojawią się w maju, wrześniu i listopadzie 2022 r. oraz w kwietniu 2023 r. Radosław Barczyński, prezes Capitei, twierdzi, że takie podejście ma wady i zalety, ale w ocenie zarządu „przyjęty harmonogram jest najlepszy z możliwych jeśli chodzi o funkcję celu, jakim jest możliwie szybkie przedstawianie akcjonariuszom bieżących informacji o sytuacji spółki”.

Spadające odzyski

Dawny GetBack spłaca raty układowe wobec tysięcy obligatariuszy, ale w ostatnich kwartałach malały tzw. odzyski, czyli kwoty jakie uzyskuje z działalności windykacyjnej na posiadanych portfelach wierzytelności.

Radosław Barczyński, twierdzi, że jeśli pominąć aktywa zbyte na rzecz Hoista, w 2021 r. odzyski były wyższe niż w 2020 i 2019. Zaznacza jednak, że trudno oczekiwać by odzyski rosły w kolejnych latach bez nowych portfeli długów. Według niego w branży windykacyjnej dostrzegalna jest też sezonowość i nie powinno się porównywać następujących po sobie kwartałów. Jego zdaniem w sprawozdaniach firm konkurencyjnych trudno to dostrzec, gdyż na bieżąco kupują nowe portfele wierzytelności i odzyski z portfeli starych i nowych mieszają się.

Anna Kowalczyk z działu relacji inwestorskich Kruka zaprzecza jednak, by w działalności windykacyjnej występowała sezonowość wpływająca na odzyski w ujęciach kwartalnych.

- Można zaobserwować wpływ np. ilości dni pracujących i wolnych w miesiącu albo wpływ okresu wakacyjnego, szczególnie w Hiszpanii [Kruk prowadzi tam działalność –red.], ale nie przekłada się to na występowanie istotnej sezonowości spłat – zaznacza Anna Kowalczyk.

Tymczasem w dawnym GetBacku odzyski spadły w ostatnich dwóch kwartałach o jedną czwartą. Realizując układ Capitea nie może sobie pozwolić na kupowanie nowych portfeli długów. Praktycznie każdego złotego musi oddawać obligatariuszom. Dawny GetBack nie prowadzi jednak również windykacji. Działalność operacyjna została przeniesiona do spółki Asseta, kupionej za 2,5 mln zł za pośrednictwem spółki TV6. Radosław Barczyński podkreśla, że przeniesieniu działalności operacyjnej ze spółki realizującej układ do Assety nie towarzyszyło przeniesienie majątku. Capitea cały czas jest właścicielem portfeli wierzytelności i cały czas są one zabezpieczone na rzecz realizacji układu.

Wiele z tego nie będzie

Nasz rozmówca zaznacza, że działalność Assety wykracza poza okres realizacji układu. Spółka podejmuje pierwsze próby serwisowania portfeli wierzytelności na zlecenie. To usługa skierowana do TFI oraz inwestorów zagranicznych, kupujących w Polsce portfele długów, ale nie mających własnej organizacji windykacyjnej. Radosław Barczyński przyznaje przy tym, że biorąc pod uwagę rentowność zarzadzania portfelami wierzytelności na zlecenie, działalność ta nie będzie stanowiła istotnego źródła spłat zobowiązań układowych Capitei.

Dodaje, że podobnie jak Capitea, Asseta nie planuje nabywać nowych portfeli wierzytelności.