Gminy stawiają na bogaczy

Jacek Pochłopień
opublikowano: 1999-01-15 00:00

Gminy stawiają na bogaczy

Piękny krajobraz nie wystarcza. Aby przyciągnąć gości, najlepiej z pełnym portfelem, władze samorządowe i przedsiębiorcy prześcigają się w wymyślaniu atrakcji.

Od kilku lat Międzyzdroje aspirują do miana najbardziej ekskluzywnego kurortu w Polsce. W mieście powstają eleganckie pensjonaty i apartamenty. W lipcu i w sierpniu Międzyzdroje odwiedziło około 600 tys. gości. Znakomitą promocją kurortu jest Filmowy Festiwal Gwiazd, który odbywa się na początku wakacji.

— Chcielibyśmy, aby przyjeżdżali do nas bardzo zamożni turyści — przyznaje Bogumiła Bajek z urzędu miasta.

Na razie jednak obok bogatych gości, przybywają też mniej zamożni. Bezpośrednią konkurencją dla Międzyzdrojów jest Świnoujście. Miasto uczestniczy w międzynarodowym programie promocji „Cztery Zakątki”, w ramach którego zabiega o przyciągnięcie turystów we współpracy z Bornholmem, Rugią i Południową Skanią.

Gminy muszą walczyć o gości. Jak wykazały badania przeprowadzone przez Pracownię Badań Społecznych, w Sopocie turystom najbardziej podoba się molo. Z kolei w Karpaczu otwarty w ubiegłym roku tor saneczkowy w pierwszym miesiącu działalności odwiedziło 100 tys. osób. Zamierzenia władz miasta są bardzo ambitne: chcą zbudować m.in. Aquapark i wyciąg panoramiczno-gondolowy. Również w Sopocie planowana jest budowa basenów — Aqualandu, oraz portu jachtowego. Taki port oddano do użytku w Łebie, obok m.in. hali sportowej. Szklarska Poręba zaś została zimową stolicą radiowej Trójki. Władze samorządowe mają kłopoty z oszacowaniem liczby gości.

— Według oficjalnych danych, Łebę odwiedza około 60 tys. osób. Nie można jednak wykluczyć, iż tak naprawdę przyjeżdża 300 tys. turystów — mówi Małgorzata Murawska z urzędu miasta.

Władze Zakopanego przyznają się do prób szacowania liczby turystów na podstawie zużycia pieczywa, jednak ta metoda nie sprawdziła się.

Jacek Pochłopień