Grecka turystyka cierpi przez polityków

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2015-05-20 10:34

Niepewność dotycząca negocjacji Grecji z międzynarodowymi wierzycielami szkodzi branży turystycznej tego kraju, donoszą miejscowe media.

Branżowe stowarzyszenie SETE poinformowało, że liczba turystów przyjeżdżających do najpopularniejszych miejsc w Grecji wyraźnie spadła w kwietniu.

Bloomberg

W porcie lotniczym w Kos zanotowano spadek przyjazdów o 26,9 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku. W Kefalinia spadek wyniósł 22,1 proc., w Iraklio na Krecie 7,4 proc., a w Mykonos o 31,1 proc.

Całkowity spadek przyjazdów nie był jednak tak duży, głównie dzięki wzrostowi o 21 proc. przyjazdów zanotowanych w Atenach. Był to efekt zwiększenia w kwietniu liczby planowanych lotów do stolicy Grecji.

Grecja branża turystyczna obawia się wzrostu stawki VAT o 120 proc., o czym mówi się od pewnego czasu. Szef SETE  Andreas Andreadis twierdzi, że spowodowałoby to utratę konkurencyjności przez grecką turystykę.

- Hotele nie byłyby w stanie przetrwać takiej podwyżki i w 2016 roku zniknęłoby 200 tys. miejsc pracy – powiedział.