To, że Grupa PSB Handel, do 2017 r. funkcjonująca jako Grupa Polskie Składy Budowlane, ma wielkie problemy ze skarbówką, ujawniliśmy w „PB” w marcu 2021 r. Rzecznik PSB zapewniał wtedy, że choć spółka zawiązała rezerwę na prawie 200 mln zł, to przy transakcjach, związanych z obrotem stalą i metalami kolorowymi, dochowała należytej staranności. A to sugerowało, że lidera hurtowego rynku handlu materiałami budowlanymi w karuzelę VAT wciągnęli nieuczciwi kontrahenci.
Ponad 50 podejrzanych
Z naszych ustaleń wynika, że do zupełnie innych wniosków doszła prokuratura. Według niej to właśnie w Grupie PSB i wokół niej funkcjonował gang wyłudzający VAT na wielką skalę. A jednym z jego szefów miał być Bogdan P., założyciel i wieloletni (od 1998 r. do 2020 r.) dyrektor rodzimego konkurenta zagranicznych sieci handlowych.
- Na Bogdanie P. ciążą zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, podrabiania dokumentów, poświadczania w nich nieprawdy, przestępstw karnoskarbowych, w tym oszustw podatkowych oraz prania brudnych pieniędzy. Zarzuty podobnej treści, w tym współkierowania zorganizowaną grupą przestępczą usłyszeli też Jarosław B. i Mirosław M. – informuje Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Dodaje, że w śledztwie występuje 52 podejrzanych, z których aż 51 ma zarzut działania w zorganizowanej grupie przestępczej.
Gang miał działać w latach 2008-15 nie tylko na terenie Polski, ale także Niemiec i Czech. Już rok temu Centralne Biuro Śledcze Policji określało straty skarbu państwa, związane z jego działalnością, na ok. 100 mln zł, jednak rzeczniczka bydgoskiej prokuratury zastrzega, że „ostateczne oszacowanie będzie możliwe na etapie kierowania aktu oskarżenia” (bydgoscy śledczy liczą, że dojdzie do tego przed końcem 2022 r.).
- Nie będę komentował przedstawionych mi zarzutów. Oparte są na pomówieniach ze strony przestępców, osób, których nie znałem. Gdyby prokuratura miała silne dowody, zapewne zostałbym aresztowany, a po złożeniu zeznań zostałem wypuszczony na wolność i od tego czasu nic się w tej sprawie nie dzieje – mówi Bogdan P.
Kontrahent i kierownik w jednym
W stosunku do wieloletniego dyrektora Grupy PSB śledczy zastosowali zabezpieczenie majątkowe o szacunkowej wartości 2 mln zł. Zarówno ono, jak i zabezpieczenia, ustanowione na majątku innych podejrzanych (o łącznej wartości ponad 15 mln zł) mają posłużyć na pokrycie „przyszłych kar i środków karnych o charakterze finansowym”.
Zdaniem śledczych do wyłudzania VAT przy handlu stalą i metalami kolorowymi Bogdan P. wykorzystywał nie tylko Grupę PSB, ale też podmioty z nią współdziałające, m.in. znajdującą się dziś w upadłości spółkę Vicor. Jej właścicielami i szefami byli Jarosław B. i Mirosław M., czyli – według śledczych – dwaj pozostali szefowie zorganizowanej grupy przestępczej.
Szczególnie ciekawa jest ta pierwsza postać. Okazuje się bowiem, że Jarosław B. był nie tylko szefem i współwłaścicielem Vicoru, ale też wieloletnim pracownikiem (w latach 1998-09), a potem współpracownikiem na podstawie umowy o świadczeniu usług (w latach 2009-17) centrali Grupy PSB. Przy czym od 2005 r. do 2017 r. był… kierownikiem, a potem koordynatorem działu eksportu i sprzedaży stali.
Tomasz Stanek, rzecznik prasowy Grupy PSB Handel, przyznaje, że przyczyną zakończenia współpracy z Jarosławem B. na początku 2017 r. były zastrzeżenia, podniesione przez organy podatkowe, a dotyczące transakcji, prowadzonych przez dział, za który odpowiadał. Z ustaleń „PB” wynika jednak, że dużo wcześniej zastrzeżenia, dotyczące działalności Jarosława B. oraz współpracy Grupy PSB z Vicorem, zgłaszali Bogdanowi P. liczni wysocy pracownicy spółki.

Wojna w intranecie
To przynajmniej wynika z korespondencji, jaka w ostatnich tygodniach krążyła w wewnętrznej sieci e-mail między akcjonariuszami PSB Handel. A tych jest niemało: na koniec 2021 r. było to, bagatela, 857 spółek i osób fizycznych – zgodnie z modelem PSB akcjonariuszami mogą zostać zarówno pracownicy spółki, jak i jej dostawcy oraz partnerzy, prowadzący sklepy PSB Mrówka, czy składy budowlane PSB Profi.
Z mejli jednego z dyrektorów, niezadowolonych z działań Bogdana P., można się było dowiedzieć m.in., że były szef Grupy PSB stworzył „wieloletni chory układ” z Vicorem, który „był jednocześnie odbiorcą i dostawcą Grupy PSB” oraz jej „największym beneficjentem w historii”, a także, że „limit handlowy dla tej spółki wynosił aż 30 mln zł i nie był w żaden sposób zabezpieczony”. Oponent Bogdana P. pisał też, że wielu akcjonariuszy, dyrektorów i członków rad nadzorczych ostrzegało go „czego nie warto robić, za co zapłacimy cenę”.
Wtórował mu inny z akcjonariuszy, jeden z partnerów Grupy PSB Handel, który – zwracając się do Bogdana P. – napisał m.in. „niestety mimo wyraźnych sygnałów przez wiele lat akceptowałeś działalność kierownika działu metali i dostawco-odbiorcy w osobie p. B.” I przypomniał, że kiedy jeden z członków rady nadzorczej Grupy PSB zapytał Bogdana P. o stratę wysokości 5 mln zł, jaką wygenerował dział, kierowany przez Jarosława B., ten ostatni nie stracił stanowiska, a z rady nadzorczej usunięty został człowiek, który o tę stratę pytał. „Akceptowanie takiej działalności to patologiczne działanie na szkodę spółki.” – puentował ten akcjonariusz.
Odpowiadając na te zarzuty Bogdan P. zapewniał, że nigdy nie działał niezgodnie z prawem. Pisał też m.in.: „W latach 2008-13 Grupa PSB handlowała wyrobami stalowymi, przy czym w znacznym stopniu sprzedaż odbywała się do firmy Vicor. W tym okresie, jak i parę lat później, UKS przeprowadził dziesiątki kontroli właśnie w tym zakresie i nigdy nie stwierdził żadnych nieprawidłowości, stąd w latach 2013-15 handlowaliśmy metalami kolorowymi, nie przypuszczając, iż kilka lat później okaże się, iż staliśmy się uczestnikiem gigantycznej karuzeli vatowskiej”.
Jednocześnie Bogdan P. przyznawał, że zbyt zaufał „człowiekowi, który współpracował z PSB przez wiele lat” (w domyśle Jarosławowi B. – przyp. aut.), ale i podkreślał, że Vicor rozliczył się z grupą do zera. Uspokajał też akcjonariuszy Grupy PSB Handel, twierdząc, że „najtrudniejszy był dla firmy I kwartał 2021 r., natomiast wyniki za 2022 r. są już bardzo dobre” i zapewniając, że w tym roku obroty grupy przekroczą 4 mld zł.
Podobny wydźwięk miał też mejl, podpisany przez kilkoro dyrektorów z centrali Grupy PSB Handel, popierających Bogdana P. Nazwali oni założyciela grupy „charyzmatycznym liderem” i przekonywali, że „po zeszłorocznych zawirowaniach” spółka „wyszła na prostą, ma bardzo dobre wyniki finansowe, a pozytywne wyroki sądowe świadczą o tym, że stawiane jej zarzuty rozmijają się z rzeczywistością”.

Chodzi o ponad 200 mln zł
O jakich wyrokach mowa? Zapewne głównie o wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w Kielcach z października 2021 r., który uchylił niekorzystną dla Grupy PSB Handel decyzję skarbówki, dotyczącą nieprawidłowych rozliczeń VAT za 2013 r. A także o dwie inne postanowienia WSA w Kielcach, wstrzymujące wykonanie decyzji fiskusa, dotyczących nie tylko 2013 r., ale i 2014 r.
Te wszystkie decyzje WSA w Kielcach nie przesądzają jednak o niczym. Wyrok uchylający decyzję skarbówki za 2013 r. sąd podjął, bo jego zdaniem mogło dojść do instrumentalnego wszczęcia postępowania karnego skarbowego, a tym samym przedawnienia sprawy. Skargi kasacyjne na ten wyrok złożył jednak zarówno fiskus (kwestionujący stanowisko o instrumentalnym wszczęciu postępowania karnego skarbowego), jak i spółka.
Grupa PSB Handel skarży korzystny dla siebie wyrok głównie dlatego, że chciałaby, by sąd uznał, że nie może odpowiadać za zobowiązania podatkowe dawnej Grupy PSB. A to dlatego, że w kwietniu 2017 r. Grupa PSB została podzielona na dwie firmy: Grupę PSB Handel, zajmującą się handlem materiałami budowlanymi i Grupę PSB Metale, do której trafiła część firmy, odpowiedzialna z handel metalami. I to ta druga, zdaniem Grupy PSB Handel, powinna odpowiadać za grzechy z przeszłości Grupy PSB.
Grupa PSB Handel podpiera swoje stanowisko interpretacją indywidualną, uzyskaną jeszcze przed podziałem Grupy PSB i wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) z 2019 r., dotyczącego rozliczeń podatkowych Grupy PSB za 2008 r., w którym za następcę prawnego w zakresie handlu stalą została uznana Grupa PSB Metale. Inaczej to widzi skarbówka, która próbuje pociągnąć do odpowiedzialności obie spółki. Przy czym istotne jest, że faktycznie ściągnąć zaległe podatki może tylko ze znacznie większej Grupy PSB Handel (do niej trafiło przy podziale ponad 97 proc. majątku dawnej Grupy PSB, a do Grupy PSB Metale tylko niecałe 3 proc.).
Gra idzie o niebagatelną stawkę. Do dziś Grupa PSB Handel utworzyła rezerwy na podatek VAT za lata 2013-15 (tego okresu dotyczą zastrzeżenia fiskusa) na, bagatela, 206,3 mln zł! Co więcej, mimo, że WSA w Kielcach wstrzymał wykonanie wydanych już decyzji za 2013 r. i 2014 r. (postępowanie, dotyczące 2015 r. wciąż trwa) i skarbówka nie może wszcząć i prowadzić egzekucji, Grupa PSB Handel dobrowolnie wpłaciła na konto fiskusa aż 94,3 mln zł. I liczy, że w przyszłości – po korzystnych dla siebie wyrokach NSA – będzie mogła je odzyskać.