Grzegorz Ś. znowu zatrzymany

Dawid TokarzDawid Tokarz
opublikowano: 2020-07-01 07:52
zaktualizowano: 2020-07-01 22:06

Menedżer znany z pracy dla Aleksandra Gudzowatego usłyszy kolejne zarzuty. CBA zatrzymało też jego współpracownicę Magdalenę P.

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • jakie nowe zarzuty zostaną postawione Grzegorzowi Ś.,
  • co wcześniej zarzucała mu prokuratura,
  • kim są ludzie, z którymi współpracował biznesmen.

Ostatnie miesiące w życiu Grzegorza Ś. przypominają jazdę kolejką górską. W sierpniu 2019 r. menedżer pracujący w przeszłości dla Aleksandra Gudzowatego został aresztowany w związku ze śledztwem białostockiego wydziału Prokuratury Krajowej, w którym podejrzany jest o zagarnięcie kilkusetmilionowego majątku Tomasza Gudzowatego, syna i spadkobiercy jednego z najbogatszych Polaków. Przed Wielkanocą 2020 r. wyszedł zza krat za poręczeniem majątkowym wysokości 3 mln zł, jednak wolnością cieszył się niecałe trzy miesiące. W środowy poranek został ponownie zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA), a wraz z nim w ręce organów ścigania wpadła jego bliska współpracownica Magdalena P.

Nie przyznaje się do winy:
Nie przyznaje się do winy:
Grzegorz Ś., były prezes Bartimpexu, z oczywistych względów nie może komentować działań CBA i prokuratury. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że do tej pory nie przyznawał się do zarzucanych mu przestępstw i składał obszerne wyjaśnienia.
fot. WM, Puls Biznesu

Herszt gangu

Według białostockich śledczych wokół Bartimpeksu w latach 2014-19 istniała zorganizowana grupa przestępcza, zajmująca się popełnianiem przestępstw na szkodę skupionych w holdingu spółek biopaliwowych i spirytusowych, takich jak Wratislavia Bio, Krakus i Akwawit. Zdaniem prokuratury gangiem miał kierować Grzegorz Ś., który od 2011 r. zarządzał firmami z grupy Bartimpeksu, a od 2013 r., po śmierci Aleksandra Gudzowatego, także spółką matką.

Zarzuty przedstawione dotychczas Grzegorzowi Ś. dotyczą niekorzystnego rozporządzenia mieniem, wyrządzenia spółkom z grupy Bartimpeksu szkody w wielkich rozmiarach (ponad 235 mln zł), a także prania pieniędzy. Menedżer miał m.in. oszukać Tomasza Gudzowatego przy niekorzystnej sprzedaży akcji Akwawitu, wytransferować i przywłaszczyć należącą do tej firmy warszawską kamienicę o wartości prawie 16 mln zł, a także wyprowadzić majątek (chodzi m.in. o nieruchomości położone we Wrocławiu) ze spółki Wratislavia Bio do kontrolowanej przez siebie firmy Wratislavia Biodiesel.

Fałszywe dokumenty

Jakie nowe zarzuty usłyszy Grzegorz Ś.? Z komunikatu CBA wynika, że będzie to m.in. nakłanianie do niszczenia dokumentów oraz posługiwanie się fałszywymi dokumentami. To może oznaczać, że zdaniem śledczych menedżer, nazywany „pionierem biopaliw w Polsce”, złamał nałożony na niego zakaz kontaktowania się z pracownikami grupy Bartimpeksu. To z kolei czyni wielce prawdopodobnym złożenie przez prokuraturę kolejnego wniosku o jego aresztowanie.

Z komunikatów prokuratury i CBA wynika, że razem z Grzegorzem Ś. zatrzymano „kobietę zasiadającą m.in. w radach nadzorczych dwóch spółek wchodzących w skład grupy kapitałowej” Barimpeksu. Z informacji „PB” wynika, że chodzi o Magdalenę P., członkinię rad nadzorczych Krakusa i Wratislavii Bio, jedną z najbliższych współpracownic Grzegorza Ś. Ona także usłyszy zarzut posługiwania się fałszywymi dokumentami oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.

Już wcześniej ujawniliśmy w „PB”, że - zdaniem śledczych - członkami kierowanego przez Grzegorza Ś. gangu byli też jego inni współpracownicy: Dominik D. i Dominik P. (obaj nie przyznają się do winy) oraz Piotr R. To poszukiwany listem gończym jeden z głównych bohaterów do dziś prawomocnie nieosądzonej tzw. afery gruntowej, która w 2007 r. doprowadziła do dymisji wicepremiera i ministra rolnictwa Andrzeja Leppera, a w konsekwencji - przedterminowych wyborów.

Wyłudzenia VAT

Nazwiska Grzegorza Ś. i Piotra R. pojawiają się też w jeszcze większym śledztwie, prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną we Wrocławiu w sprawie tzw. mafii vatowskiej. Postępowanie dotyczy działania zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się wprowadzaniem na polski rynek półproduktów przeznaczonych do wytwarzania biokomponentów do biopaliw, oleju rzepakowego i etanolu, z wykorzystaniem mechanizmu tzw. karuzeli podatkowej.

We wrocławskim śledztwie zarzutami objętych jest 45 osób, a wśród spółek podejrzewanych o udział w procederze wyłudzania VAT są zarządzane przez Grzegorza Ś. firmy Wratislavia Bio i Wratislavia Biodiesel, jak też ich podejrzani kontrahenci. To podmioty o złej reputacji, które nie płacą podatków, a ich szefowie mają problemy z prawem.

Wśród nich są firmy związane z Piotrem R., który oprócz udziału w aferze gruntowej ma na koncie prawomocny wyrok za tzw. korupcję gospodarczą w Telefonii Dialog, a przed sądem w innej sprawie oskarżony jest o wyprowadzanie za pomocą fikcyjnych faktur pieniędzy z kilku firm, m.in. linii lotniczych Air Polonia.

Równolegle z wrocławskim śledztwem prokuratura z Lublina prowadzi drugie, również dotyczące nadużyć VAT. I tu wśród spółek prześwietlanych przez śledczych jest Wratislavia Bio. Przesłuchiwany w jednej z pobocznych spraw Grzegorz Ś. zapewniał, że procedury zakupu i sprzedaży funkcjonujące w zarządzanych przez niego spółkach wykluczały możliwość wystawiania nierzetelnych faktur. W śledztwach wrocławskim i lubelskim menedżer na razie nie usłyszał żadnych zarzutów.

Zarzuty...

Już pisaliśmy: „PB” z 27 stycznia 2020 r.

Grzegorz Ś. został zatrzymany w sierpniu 2019 r. To, jakie konkretnie zarzuty usłyszał w białostockiej prokuraturze, ujawniliśmy w „PB” w styczniu.

 

... i podejrzenia

Już pisaliśmy: „PB” z 20 kwietnia 2020 r.

W kwietniu napisaliśmy, że firmy menedżera prześwietlane są też przez śledczych z Wrocławia i Lublina pod kątem możliwych wyłudzeń VAT.