Przedstawiciele władz Bangladeszu nie ujawnili szczegółów dotyczących tego, jak zniknęły pieniądze. Minister finansów A.M.A. Muhith powiedział, że rozważane jest pozwanie Fed w Nowym Jorku za transfer pieniędzy na Filipiny. Podkreślił, że amerykański bank z pewnością nie uniknie odpowiedzialności.

Bank Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku oświadczył, że nie wykrył żadnej próby ataku hakerskiego oraz że nie ma dowodów, że systemy w Fed zostały naruszone.
- Polecenia płatności były w pełni potwierdzone i zgodne ze standardami protokołów autoryzacji – głosi oświadczenie amerykańskiego banku.
Bank centralny Bangladeszu poinformował, że część pieniędzy udało mu się odzyskać. Nie ujawnił jednak żadnych szczegółów.
Według jednej z gazet w Bangladeszu, 5 lutego wykonano co najmniej 30 zleceń transferów pieniędzy z wykorzystaniem kodu SWIFT banku centralnego Bangladeszu. Pięć transferów zostało zrealizowanych.
Mamun Rashid, ekonomista, który kierował oddziałem Citibanku w Bangladeszu jest pewny, że kraj odzyska całą kwotę, którą mu ukradziono.
- Bangladesz jest klientem Fed w Nowym Jorku. Muszą wziąć odpowiedzialność za ten incydent – powiedział.