Od początku 2024 r. spada akcja kredytowa w ujęciu miesięcznym — wynika z danych BIK. Tylko od kwietnia liczba udzielonych kredytów zmniejszyła się o około 1,6 tys., a ich wartość o 657 mln zł.
— W maju banki przyznały prawie 15 tys. kredytów mieszkaniowych na kwotę 6,21 mld zł, co w porównaniu z kwietniem w obu przypadkach oznacza spadek o około 9,5 proc. — komentuje Ilona Łyżczarz, ekspertka Otodomu.
W maju zmniejszyła się o 7 proc. r/r także liczba wyszukań mieszkań.
Zdaniem analityków mniejszy popyt może być spowodowany oczekiwaniem na wprowadzenie nowego programu rządowych dopłat, który zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Rozwoju i Technologii powinien ruszyć w drugiej połowie roku.
Rośnie natomiast oferta. W minionym miesiącu użytkownicy serwisu Otodom mogli wybierać spośród 62 tys. ofert mieszkań do 500 tys. zł, czyli w średniej kwocie kredytu hipotecznego. Ponad połowa dostępnych ogłoszeń w tym przedziale cenowym pochodziła od prywatnych właścicieli, z czego prawie 80 proc. dotyczyło lokali w starym budownictwie, a więc oddanych do użytkowania do 1999 r. Co ciekawe — w takim budżecie zarówno na rynku wtórnym, jak też deweloperskim najwięcej było mieszkań dwupokojowych, a następnie trzypokojowych i kawalerek.
— Warto jednak zauważyć, że mimo spadku w ujęciu miesięcznym kredyty mieszkaniowe wciąż cieszą się większym zainteresowaniem niż przed rokiem — od maja 2023 r. ich liczba wzrosła o 36 proc. Analitycy BIK przyznają, że taka dodatnia dynamika w ujęciu rocznym wynika przede wszystkim z niskiej bazy z pierwszej połowy 2023 r. Może się zmienić, ponieważ w drugim półroczu ubiegłego roku za około 60 proc. akcji kredytowej odpowiadał program Bezpieczny kredyt 2 proc., który nie ma swojego następcy — mówi Ilona Łyżczarz.
Tyle kredytów hipotecznych udzieliły w maju banki...
... a taka była ich łączna wartość.