HoReCa nie dostanie pieniędzy z KPO. Ministerstwo wstrzymuje wypłaty

Marek ChądzyńskiMarek Chądzyński
opublikowano: 2025-08-12 16:59

Ministerstwo Funduszy i Rozwoju Regionalnego wstrzymało wypłaty z KPO dla firm z sektora HoReCa do czasu skontrolowania umów i wyjaśnienia, czy są w nich nieprawidłowości, poinformowała ministra funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Ministerstwo prowadzi obecnie kontrolę w PARP, a PARP u operatorów regionalnych.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

- Podjęłam decyzję, że żadne pieniądze nie zostaną wypłacone, dopóki nie zostaną skontrolowane poszczególne umowy. Do tej pory wypłaciliśmy firmom z HoReCa 110 mln zł, a całość programu to 1,2 mld zł. Wypłaty tych środków wstrzymaliśmy – powiedziała ministra. Dodała, że kontrolowane są wszystkie umowy zawierane z branżą HoReCa.

Program został zaostrzony

Szefowa MFiRR dodała, że założeniem jest, by prowadzić kontrole w sposób przyjazny dla przedsiębiorców. Jak powiedziała, tylko w części umów mogło dojść do nadużyć i resort jeszcze dokładnie nie wie, w jakiej części. Według Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz w zdecdyowanej większości umowy zostały zawarte w prawidłowy sposób.

Jednocześnie ministra dodała, że program wsparcia HoReCa z Krajowego Planu Odbudowy został przygotowany przez rząd Prawa i Sprawiedliwości i to poprzedni rząd wprowadził w nim zmiany.

- Zasada jest taka, że po wprowadzeniu zmian kolejne są już praktycznie niemożliwe. Niemniej jednak program został zaostrzony, wprowadziliśmy roczną karencję na zakup dóbr trwałych. Dlaczego tylko roczną? Dlatego, że wszystkie inwestycje z części dotacyjnej KPO muszą się skończyć w 2026 roku. Karencja mogłaby być dłuższa, gdybyśmy mieli więcej czasu – powiedziała ministra.

Według niej zmiana wymogu uprawniającego do otrzymania wsparcia dotyczącego spadku obrotów w czasie pandemii – z 30 procentowego ubytku na 20-procentowy – to normalna procedura przewidziana KPO.

- W pierwszym kroku było 30 proc., ale ponieważ wskaźnik nie został wypełniony, to dopuszczono niższy 20-procentowy. To było od początku ustalone z Komisją Europejską – mówiła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Ministra podkreśliła, że sprawa HoReCa w KPO to zaledwie ułamek całego Krajowego Planu Odbudowy. Jej zdaniem nagonka na program to próba zdyskredytowania całego KPO.

Decyzji personalnych nie będzie

Ministra funduszy odniosła się również do odwołania szefowej Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości Katarzyny Duber-Stachurskiej. Jak mówiła, prezes PARP została zdymisjonowana ze względu na brak skuteczności we wdrażaniu różnych programów, nie tylko KPO w HoReCa, i po skargach składanych przez przedsiębiorców z branży HoreCa na utrudnioną współpracę.

- Dwa tygodnie temu zdymisjonowałam szefową PARP z powodu nieskuteczności, opieszałych działań, nie tylko w kwestii HoReCa ale i innych programów. Nie było to związane z tymi konkretnymi nieprawidłowościami, o jakich teraz mówimy. Ale były skargi licznych beneficjentów jeśli chodzi o współpracę z PARP. Jednocześnie nie dostałam żadnego pisma w sprawie nieprawidłowości w HoReCa od PARP – mówiła Pełczyńska-Nałęcz.

Szefowa resortu była też pytana o inne konsekwencje personalne w związku z nieprawidłowościami.  Jak mówiła, po posiedzeniu rządu, na którym przedstawiała informacje o sprawie HoReCa nie odniosła wrażenia, że „ktoś chce jakieś decyzje personalne podejmować”.

- Na Radzie Ministrów odbyliśmy poważną i głęboką dyskusję, ze zrozumieniem oburzenia społecznego. Niektóre umowy wywołują oburzenie i to wymaga szacunku oraz odpowiedniego działania rządu. W związku z tym przedstawiłam skalę, zarówno całego KPO, jak i zjawiska z jakim mamy do czynienia. Przedstawiłam też wszystkie działania które podejmujemy w tej sprawie. I mówiłam też o tym, że jestem bardzo zaniepokojona, że oprócz tych obywateli [którzy wykryli nieprawidłowości – przyp. MCH] co zadziałali tak jak powinni, jest grupa nieodpowiedzialnych politykierów, którzy próbują uderzyć w Unię Europejską i polskich przedsiębiorców i teraz urządzają hece w internecie – powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.