Po bardzo słabym poniedziałku, kiedy to złoty wyraźnie tracił mimo widocznego odbicia na giełdach (słaby był też dolar), nadszedł niezwykle mocny wtorek, kiedy polska waluta z nawiązką odrobiła straty. Notowania USD/PLN i EUR/PLN spadły o ponad 8 groszy. W środę takich ekscesów już nie było, ale złoty stracił, wymazując część wtorkowego ruchu. Czy to zapowiedź tego, jaki może być październik?
Niewątpliwie czeka nas trudna jesień, gdyż niewiadomych jest aż za wiele. Rośnie prawdopodobieństwo, że wyników wyborów prezydenckich w USA nie poznamy natychmiast po 3 listopada, gdyż zostaną one zaskarżone. To może doprowadzić do politycznodecyzyjnego paraliżu w okresie, który może być kluczowy (apogeum drugiej fali pandemii). Duże trudności mogą pojawić się też w Europie, i to już w najbliższych tygodniach. Przywracanie koniecznych społecznych obostrzeń będzie kontrastowało z niepewnością co do decyzji w kwestii polityki monetarnej oraz wsparcia fiskalnego (już pojawiają się plotki zapowiadające trudności z dopracowywaniem pakietu ratunkowego). Wreszcie duży znak zapytania należy postawić przy brexicie. Czasu jest bardzo mało, a strony mocno skłócone w kluczowych sprawach. Tymczasem bezumowny rozwód z początkiem nowego roku boleśnie dotknie każdego.
Jak widać, można podać wiele argumentów za tym, że ostatni kwartał może przynieść ogromne emocje. Trudno, aby w takim środowisku złoty był silny. Zwłaszcza że taki stan rzeczy nie jest też w interesie członków Rady Polityki Pieniężnej.