Mimo najniższego od 12 lat popytu na ropę, zapasy tego surowca na świecie, o ile OPEC nie zwiększy produkcji, mogą niebezpiecznie zmaleć, co spowoduje wzrost cen — ostrzega Międzynarodowa Agencja Energii (IEA). Raport odniósł natychmiastowy skutek — ropa podrożała.
Ropa może gwałtownie zdrożeć, jeśli ograniczenia dostawy zbiegną się ze wzmożonym popytem, podobnie jak wydarzyło się w 1999 r. — ostrzega IEA w najnowszym raporcie. Wtedy po wyjściu z kryzysu krajów azjatyckich światowe zapasy tego surowca w ciągu dwóch kwartałów spadły aż o 230 mln baryłek.
Chociaż popyt na ropę spadł w OECD w pierwszym kwartale o 1,1 mln baryłek dziennie, czyli najwięcej od 12 lat, jednak przyspieszenie gospodarki amerykańskiej powinno odwrócić ten trend w drugim kwartale i popyt wzrośnie o 1,5 mln baryłek dziennie.
— Ceny ropy już są wysokie, a jeśli spadną zapasy, jeszcze bardziej pójdą w górę — twierdzi Klaus Rehaag, autor raportu.
Tymczasem OPEC, który od początku 2001 r. zmniejszył produkcję o 20 proc., nie kwapi się z jej podnoszeniem.
— OPEC raczej nie zwiększy produkcji w trzecim kwartale. Zapasy są na odpowiednim poziomie, a biorąc pod uwagę prognozy podaży i popytu, nie ma potrzeby zmieniać produkcji — mówił jeszcze w niedzielę przedstawiciel Arabii Saudyjskiej.
W kwietniu Irak, który wstrzymał na miesiąc eksport, pozbawił rynek 45 mln baryłek ropy. Produkcja krajów OPEC spadła do najniższego od czerwca 1993 r. poziomu i wyniosła 22,8 mln baryłek dziennie. Jeśli producenci utrzymają limity przez najbliższe pół roku, zapasy w krajach OECD spadną. W drugim i trzecim kwartale, w ramach przygotowań do zimy, zapasy ropy w tych krajach rosły zwykle o 750 tys. baryłek dziennie. IEA prognozuje, że w tym roku będą się zmniejszać o 250 tys. baryłek dziennie.
Tylko na moment ceny ropy spadły wczoraj o ponad 1 proc. — do 27,68 USD (110,9 zł) za baryłkę, czyli poziomu najniższego od ośmiu miesięcy, gdyż Izrael nie zdecydował się na akcję wojskową w Strefie Gazy w odwecie za ubiegłotygodniowy atak samobójczy, w wyniku którego zginęło 16 osób. Niestety, jakiekolwiek nadzieje na pokój rozwiała decyzja, którą podjęła w niedzielę rządząca partia Izraela Likud Party, przeciwko stworzeniu niezależnego kraju palestyńskiego.