Oznacza to, że oczekiwania końca kryzysu kredytowego w Europie są bardzo silne, a inwestorzy spodziewają się wzrostu indeksu Standard & Poor’s 500.
Do wzrostu optymizmu wśród inwestorów przyczynili się m.in. niemiecka kanclerz Angela Merkel oraz prezydent Francji Nicolas Sarkozy, którzy w ubiegłym tygodniu obiecali „zrobić wszystko co konieczne”, by zapewnić europejskim bankom wystarczająca ilość kapitału.
"Indeks strachu" odzwierciedla przyszłą zmienność S&P 500, jakiej inwestorzy oczekują na rynku opcji.