Zielona Budka zwiększyła produkcję o 33 proc. i weszła do sieci handlowych w Niemczech, Austrii i Włoszech. Mimo to wciąż ma wolne moce.
Z powodu chłodnego i krótkiego lata poprzedni sezon nie był udany dla producentów lodów. Ich sprzedaż spadła o kilka procent. Ale nie wszyscy mają powody do narzekania.
— Dzięki wejściu inwestora branżowego (niemieckiej firmy Roncadin) Zielona Budka w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy zwiększyła produkcję o 33 proc. w ujęciu litrowym — mówi Mieczysław Osys, członek zarządu i dyrektor handlowy Zielonej Budki.
Duża część dodatkowej produkcji trafia na eksport do Austrii, Niemiec i Włoch. To efekt wejścia w struktury Roncadinu i skorzystanie z jego kontraktów na dostawę lodów do sieci handlowych w całej Europie. Zielona Budka produkuje na eksport głównie lody pod markami sieci, m.in. dla Plusa, Lidla, sieci Aldi, Bofrost Italia i grupy Metro. Mieczysław Osys wierzy, że produkcja eksportowa będzie nadal rosła. Przemawiają za tym niższe koszty produkcji lodów w Polsce w stosunku do pozostałych fabryk Roncadinu w Europie. Zakład Zielonej Budki w Mielcu ma jeszcze wolne moce produkcyjne. W tym roku wyprodukuje blisko 15 mln litrów lodów, wobec możliwości sięgających 35 mln.
Firma nie zaniedbuje jednak rynku polskiego. Zamierza zwiększyć swoje udziały rynkowe sięgające dziś około 10 proc. (licząc razem z lodami gastronomicznymi) dzięki poszerzeniu oferty i poprawie dystrybucji. Nie przewiduje jednak większych kampanii reklamowych.