Akcje mBanku, spółki detalicznej BRE Banku, trafią do obrotu publicznego w czwartym kwartale tego roku. Na rynek publiczny może trafić nawet do 49 proc. walorów.
Do końca stycznia klienci otworzyli w mBanku 203 tys. rachunków, na których zdeponowali 1,15 mld zł.
— To od tempa pozyskiwania przez mBank klientów zależy, kiedy jego akcje trafią do obrotu publicznego. Jednak patrząc na obecną sytuację sądzę, że prospekt emisyjny spółki będzie gotowy już w czwartym kwartale tego roku — mówi Sławomir Lachowski, wiceprezes BRE Banku.
BRE chce sobie zostawić 51 proc. pakietu akcji. Reszta ma trafić do inwestorów.
— Obecnie analizujemy, czy stanie się to już w tym roku. Być może na początku do inwestorów trafi mniejszy pakiet akcji — mówi Sławomir Lachowski.
Dodaje, że gdyby przemawiała za tym np. zła koniunktura na giełdzie pod koniec tego roku, to do emisji akcji mBanku dojdzie na początku 2003 r.
Obserwatorzy rynku z dużą ciekawością czekają na tę emisję.
— Sądzę, że nawet znając bilans mBanku trudno będzie wycenić tę spółkę i określić atrakcyjność inwestycji. Pierwszy raz będziemy musieli to zrobić dla spółki prowadzącej działalność bankową tylko kanałami elektronicznymi — mówi Marek Świętoń, analityk ING BSK.
Uważa jednak, że znajdą się chętni na te akcje, bowiem przyszłość leży w nowoczesnej bankowości.
— Sądzę, że mBank ma szansę na duże zainteresowanie inwestorów. Oczywiście wiele zależeć będzie od ceny, jaką trzeba będzie zapłacić za jego akcje. Jednak już obecnie wartość depozytów zgromadzonych w tej spółce świadczy o zainteresowaniu rynku tego typu bankowością — mówi Marcin Wróblewski, analityk DM BZ WBK.
Obserwatorzy rynku nie są jednak zgodni co do tego, kiedy BRE powinien przeprowadzić emisję akcji mBanku.
— Po 15 grudnia emisja jest bez sensu, bo inwestorzy zamykają pozycje. Styczeń jest zdecydowanie lepszy, bo zwykle wówczas indeksy giełdowe idą w górę. To dobry moment na uzyskanie maksymalnej ceny — uważa Marcin Wróblewski.
Jednak wiele zależy od wyników samego mBanku.
Analitycy zwracają także uwagę na to, że zysk z emisji akcji mBanku wliczony jest w prognozę tegorocznego zysku BRE.
— BRE planując zysk netto na poziomie 408 mln zł musiał wziąć pod uwagę dochód ze sprzedaży akcji mBanku oraz dwóch innych spółek. O terminie emisji może więc zdecydować to, czy BRE da radę bez niej zrealizować wynik — twierdzi Marek Świętoń.