Według "Naszego Dziennika", na listach wyborczych Prawa i Sprawiedliwości brakuje silnych nazwisk, dlatego dziś szef PiS już tak stanowczo nie obstaje przy pomyśle zatrzymania parlamentarzystów swojej partii w Polsce.
Ostateczny kształt list wyborczych PiS powinniśmy poznać w ciągu kilku dni. "Przyglądamy się temu, co czynią inni. Proszę o cierpliwość" - mówi Jarosław Kaczyński.
"Nasz Dziennik" zwraca uwagę, że PO poczyna sobie śmiało, pozyskując znane nazwiska na listy wyborcze. Według gazety, posłowie PiS są przekonani, że ostatecznie będą mogli wystartować w wyborach, ale pokornie czekają na zgodę prezesa partii.
"Nasz Dziennik" twierdzi, że o mandat eurodeputowanego ubiegać się mogą m.in. Jacek Kurski, Paweł Kowal i Arkadiusz Mularczyk.