O największych wyzwaniach czekających przedsiębiorców w nadchodzących latach, zagrożeniach wynikających z konfliktów geopolitycznych oraz konieczności przystosowywania do zmian dyskutowali przedstawiciele biznesu podczas debaty prezesów zorganizowanej przez „Puls Biznesu”, której partnerem był PwC Polska. Punktem wyjścia do dyskusji były wyniki 27 edycji CEO Survey, globalnego badania PwC wśród szefów firm, opisane wcześniej przez PB. Zaproszenie do debaty „Nowe nadzieje i nowe ryzyka — jak transformować biznes”, przyjęli polscy liderzy biznesu reprezentujący różne sektory i o różnych doświadczeniach.
Fundamenty optymizmu
Z badania CEO Survey wynika, że większość prezesów wierzy w polepszenie globalnej koniunktury, a polscy menedżerowie są nawet bardziej optymistyczni niż ich koledzy ze świata. Uczestnicy debaty PB podzielali optymizm, także wierzą w to, że gospodarka przyspieszy. Magdalena Kotlarczyk, dyrektorka Google Poland, uważa, że mimo ogromnego skoku w ostatnich latach Polska ma wciąż do nadrobienia duży dystans do Zachodu i to będzie motorem wzrostu.
Przedsiębiorcy podkreślają, że ostatnie zmiany polityczne mogą wpłynąć na wzrost inwestycji w kraju, natomiast rolą prezesów nadal pozostaje uważne obserwowanie i reagowanie na zmienność gospodarczą.
— Poprawa relacji z Unią Europejską i odblokowanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności stanowi dla Polski dużą szansę na zwiększenie inwestycji, które są nam bardzo potrzebne. Optymizmem napawają także prognozy dotyczące PKB. W zeszłym roku było to 0,5 proc., a w tym przewidywany jest skok od 2 do 4 proc. — stwierdził Michał Mastalerz, prezes PwC Polska.
Warto jednak podzielić perspektywę gospodarczą na krótko- i długoterminową, gdyż wydarzenia polityczne w różnych częściach świata mogą znacząco wpłynąć na globalną sytuację.
— Najbliższy rok może być dla Polski dobry — przewidywany wzrost PKB, spadek inflacji, silna konsumpcja i pobudzenie kapitału. Kolejne lata mogą wyglądać podobnie, ale pojawia się ryzyko geopolityczne. W tym roku około 60 proc. populacji świata pójdzie do urn, najważniejsze jednak będą listopadowe wybory w USA. Scenariusz na arenie geopolitycznej po ich wynikach jest wielką niewiadomą. Wygrana Donalda Trumpa może oznaczać powrót USA do izolacjonizmu, odcięcie pomocy dla Ukrainy czy perturbacje w NATO. To otwiera zupełnie inne ryzyko dla Europy — podkreślił Przemek Gdański, prezes BNP Paribas Polska.
Uczestnicy debat zauważają poprawę nastrojów wśród inwestorów zagranicznych, którzy nadal jednak uważnie przyglądają się zmianom dookoła Polski.
— Rolą prezesów i zarządów jest kalkulowanie zmienności gospodarczej. Mniej więcej co dwa lata mamy bardzo duży czynnik zewnętrzny, który wpływa na priorytety. Najpierw była to pandemia, później wojna w Ukrainie. Inwestorzy widząc takie sytuacje, zazwyczaj wycofują się ze swoim kapitałem. Polska nadal jest postrzegana jako rynek wschodzący, dlatego kluczową kompetencją jest przystosowanie do szybko zmieniających się warunków — powiedziała Magdalena Magnuszewska, prezeska grupy Alsendo.
Andrzej Oślizło, prezes Develii, za bardzo ważny czynnik poprawiający kondycję gospodarki uznaje uruchomienie dużych inwestycji dzięki KPO. Dostrzega także dużą przewagę polskich menedżerów wynikającą z wysokiego poziomu motywacji. O przewadze polskich przedsiębiorców nad zagranicznymi mówił także Rafał Brzoska, prezes InPostu, dowodząc, że pokolenie, które budowało firmy od zera w latach 90., nie raz musiało wykazywać się kreatywnością, uporem i odwagą, co lata później sprawia, że jest lepiej przygotowane do reagowania na trudne momenty biznesowe niż zagraniczni konkurenci.
– Polski biznes jest w permanentnej zmianie, tym wyprzedzamy świat — stwierdził Rafał Brzoska.
Jednak jego zdaniem optymizm płynąc z badania jest przesadzony.
– Ten optymizm wynika z wcześniejszego pesymizmu, który był bardzo duży. Jednak to takie myślenie życzeniowe, bo sytuacja gospodarcza wcale nie jest taka dobra, a ryzyk jest bardzo wiele — podkreślił Rafał Brzoska.
Wyzwań bez liku
Uczestnicy debaty podkreślali, że obecne wyzwania dla firm to konieczność transformacji technologicznej i energetycznej, zwiększające się koszty pracy, dostosowanie do regulacji prawnych oraz konflikty geopolityczne.
— Największe ryzyka to takie, do których trudno się przygotować. Są nimi na przykład regulacje — wprowadzane w sposób chaotyczny powodują duży stres po stronie biznesu. Mam nadzieję, że przewidywalność tego obszaru się zwiększy. Z kolei naturalnym elementem rozwoju w biznesie powinna być nowa technologia. Co roku mamy wielu absolwentów uczelni wyższych, z których umiejętności powinniśmy korzystać. Niestety, bardzo często te talenty są siłą eksportową — stwierdziła Magdalena Magnuszewska.
Stabilność systemowa i wysoka jakość stanowienia prawa są niezbędne także w kontekście długoterminowych inwestycji.
— Kluczowe dla biznesu są także prozaiczne tematy, które wpływają na komfort prowadzenia działalności biznesowej w Polsce, m.in. niezawisłość sądownictwa. Inwestorzy dostrzegają zarówno zagrożenia, jak też szanse. Wierzą, że pieniądze z KPO mogą przynieść korzyści, i zaczynają zauważać te pozytywne zmiany. W portfelach Polaków inwestowanie w nieruchomości stanowi ponad 60 proc. majątku osobistego, jesteśmy pod tym względem jednym z ewenementów w Europie. W związku z tym inwestorzy widzą zalety długoterminowego lokowania kapitału w naszym kraju — podkreślił Andrzej Oślizło.
Zasadniczym elementem wzmocnienia biznesu jest silne przywództwo, nie tylko na poziomie krajowym, ale także Unii Europejskiej.
— Braki w obszarze leadershipu na poziomie Unii Europejskiej są widoczne. Wierzę, że nowy premier ma szansę stać się liderem zmian, bo ma kompetencje i doświadczenie. Od dobrego przywództwa w dużej mierze zależy, czy Unia Europejska będzie zmierzała w kierunku wzrostu. Obecne braki w tym obszarze nie pozwalają jej w wystarczającym stopniu wpływać chociażby na kraje afrykańskie, azjatyckie czy USA — powiedział Rafał Brzoska.
Prezesi podkreślali też, że Polska nie może zapomnieć o zielonej transformacji.
— Zmiana energetyczna jest nieunikniona. Jeżeli biznes nie podąży tym krokiem, to straci na konkurencyjności. Trendy są wyraźne — za chwilę kontrahent będzie oczekiwał, że towar został wyprodukowany z wykorzystaniem czystej energii, a klient, że kupiony przez niego artykuł wyprodukowany odpowiedzialnie. Dlatego jeżeli nie odejdziemy od gospodarki wysokoemisyjnej, to przestaniemy być postrzegani jako atrakcyjni partnerzy dla klientów oraz środowiska międzynarodowego — dodał Przemek Gdański.
Jego zdaniem po wyborach wcale nie zniknęło ryzyko polityczne.
— Kluczowe pytanie brzmi: na ile rząd będzie liberalny, a na ile populistyczny? Jeśli zwycięży to drugie, to będzie to niekorzystne dla gospodarki — zauważył szef BNP Paribas Polska.
Sztuczna inteligencja wpływa na każdą branżę
Ciągła potrzeba zmiany lub adaptacji modelu biznesowego to kolejny znak rosnącej konieczności wdrożenia nowych rozwiązań, w tym także technologicznych. Obecnie czołowym tematem wśród przedstawicieli biznesu jest sztuczna inteligencja. Wśród uczestników debaty PB był konsens, że to rewolucyjna technologia.
– Długoterminowe oczekiwania co do wpływu AI na biznes są słuszne, ale krótkoterminowe efekty są moim zdaniem przeszacowane. Wdrożenie AI wymaga na pewno odpowiedniego przygotowania i wysokich nakładów finansowych — powiedział Andrzej Oślizło.
— Zaimplementowanie narzędzi AI w poprzednim roku dało nam około 60 mln zł oszczędności, w tym roku prognozujemy, że będzie to 150 mln. Nasz dział Data i AI rozrósł się do 130 osób i dziś jesteśmy jednym z kluczowych partnerów Microsoftu czy Google’a, jeżeli chodzi o wprowadzanie i testowanie tych rozwiązań — powiedział Rafał Brzoska.
Przemek Gdański największy potencjał AI dostrzega na polu usprawnienia pracy ludzi i podniesieniu efektywności pracy. Dużo się mówi, że poprawa efektywności to szansa dla małych firm, ale zdaniem szefa PwC jest ryzyko, że duże firmy z dużymi budżetami będą w stanie mocniej skorzystać z AI.
— Z naszego badania wynika, że adaptacja technologii jest ogromną szansą dla biznesu. W Polsce wciąż jednak z większym dystansem niż na dojrzałych rynkach podchodzimy do koniecznych inwestycji z tym związanych. Co więcej — do implementacji technologicznych rozwiązań niezbędny jest wkład pieniężny, a nie wszystkie firmy go posiadają. Prym wiodą oczywiście duże organizacje. AI to też wyzwanie dla modeli biznesowych, np. jak rozliczać pracę godzinową w sytuacji, gdy korzystamy z pomocy AI — zauważył Michał Mastalerz.
Potencjał sztucznej inteligencji to także jej uniwersalne możliwości zastosowania i tu ogromną rolę odgrywa związana z tym potrzeba edukacji.
— Jeśli chodzi o zmiany technologiczne, to zawsze wygrywa ten, kto je śledzi i uczy się. Dlatego także osoby na wysokich stanowiskach powinny znaleźć czas na edukację w tym zakresie. W innym przypadku zostaniemy w tyle i to nie AI zabierze nam pracę, ale kandydat, który rozumie, jak ta technologia działa — dodała Magdalena Kotlarczyk.
Transformacja to zarządzanie zmianą
Ciekawym wątkiem badania PwC jest przekonanie sporej części prezesów, że jeżeli utrzymają dotychczasowy model biznesowy, to za mniej niż 10 lat firma przestanie być zyskowna. Stąd wniosek, że firmy muszą się transformować. Na koniec debaty uczestnicy, bazując na swoich doświadczeniach, mieli wskazać kluczowy czynnik zapewniający sukces transformacji biznesowej.
— Proces transformacji przebiega zawsze z jakiegoś powodu: czy to czynników zewnętrznych, czy wewnętrznych. Decydujące jest przekonanie załogi firmy, że zmiana jest konieczna. Olejem napędowym organizacji są bowiem ludzie — powiedziała Magdalena Magnuszewska.
— Kluczem do sukcesu wielu zmian w firmie jest zbudowanie zespołu o różnych kompetencjach. Nie ma osób, które są dobre we wszystkim. Ważniejszy jest progres w trudnych czasach niż skokowy wzrost w dobrych. Jak w życiu, lepiej zmusić się do regularnego biegania, gdy pada deszcz, niż przebiec dwa razy więcej, gdy jest piękna pogoda — podkreślił Andrzej Oślizło.
Przemek Gdański mówił o tym, że trzeba być gotowym na to, że zdarzają się rzeczy nieprzewidywalne (co potwierdziły ostatnie lata) i dawać swobodę działania pracownikom.
Bardzo istotna w procesie transformacji jest także rola lidera.
— Wielu prezesów skupia się na tym, co mogli zrobić lepiej w przeszłości, a to ślepa uliczka. Należy patrzeć na to, co jest tu i teraz oraz w przyszłość. Czas bezwzględnie ucieka i ci, którzy go marnują, zostaną dotkliwie potraktowani przez rynek i zwinniejszych rywali. Zmianę zawsze ułatwia myśl o ekspansji i zwycięstwie — stwierdził Rafał Brzoska.
— Zgadzam się, że lider jest najważniejszy. Pamiętajmy też, że technologia nie jest celem w samym sobie, jest tylko narzędziem, nie rozwiąże wszystkich naszych problemów — podkreśliła Magdalena Kotlarczyk.

