To spółka Jana Kulczyka kupiła od Aleksandra Gudzowatego projekt gazociągu Bernau — Szczecin. O tym, że doszło do zmian właścicielskich, informowaliśmy na łamach „PB” w połowie sierpnia. Tajemnicą było jednak to, kto kupił słynny projekt.
Kulczyk milczy…
Aleksander Gudzowaty przekonywał w sierpniu, że nabywcą została niemiecka spółka gazowa, której nazwy nie ujawniał. Tymczasem wczoraj parę z ust puścił Jan Chadam, prezes Gaz-Systemu, operatora systemu przesyłowego.
— Jesteśmy po pierwszym spotkaniu z nowym właścicielem projektu Bernau — Szczecin, czyli z przedstawicielami grupy kontrolowanej przez Jana Kulczyka. Będziemy analizować możliwość współpracy — mówi Jan Chadam.
Projekt Bernau — Szczecin (na który składają się dokumentacja i pakiet pozwoleń) narodził się ponad 10 lat temu. Miał to być polsko-niemiecki interkonektor, czyli rura pełniąca funkcję łącznika między gazowymi sieciami Polski i Niemiec.
Miała pozwolić Polsce uniezależnić się od dostaw gazu z Rosji. Do dziś rura nie powstała, ale nowy właściciel z pewnością ma jakieś plany.
— Nie komentujemy — ucina jednak wszelkie pytania Marta Wysocka, rzecznik prasowy Kulczyk Holding. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że grupa Jana Kulczyka planuje zrealizować projekt, ale na razie prowadzi kluczowe negocjacje z PGNiG dotyczące dostaw gazu za pośrednictwem tego odcinka.
— Mając podpisany długoterminowy kontrakt z PGNiG, Jan Kulczyk będzie w stanie łatwiej pozyskać finansowanie inwestycji — przypuszcza jeden z menedżerów z branży gazowej, pragnący zachować anonimowość.
…Gaz-System szuka szeroko…
Samo PGNiG ma zresztą do sprzedania własny projekt gazociągu, bliźniaczy w stosunku do Bernau — Szczecin. Chodzi o projekt interkonektora z Boernicke k. Berlina do Polic, przygotowany wraz z niemieckim VNG. Aleksander Gudzowaty protestował niegdyś przeciwko niemu, oskarżając PGNiG o plagiat.
— Trwają prace nad transakcją — mówi jedynie Sławomir Hinc, wiceprezes PGNiG.
Nie ujawnia ani harmonogramu transakcji, ani liczby zainteresowanych. Gaz-System nie kryje jednak, że projekt Boernicke — Police też budzi jego zainteresowanie.
— Zaczęliśmy właśnie due diligence — twierdzi Jan Chadam. Podkreśla jednak, że zakup istniejącego projektu to tylko jedna z możliwości rozważanych przez Gaz-System.
— Alternatywnie badamy jeszcze opcję przypięcia interkonektora na odcinku Szczecin — Lwówek. Współpracuje tu z nami niemiecka firma Open Grid Europe — wyjaśnia Jan Chadam.
…choć nie ma musu
Gaz-System nie ma jednak presji na uruchomienie interkonektora na linii Polska — Niemcy.
— Odkąd działa „wirtualny rewers” na Jamale [tzn. można zamówić transport gazu z Niemiec, wirtualnie, a faktycznie dostać go z Rosji — red.], rentowność potencjalnego połączenia z Niemcami rysuje się mniej atrakcyjnie — tłumaczy Jan Chadam.
Dlatego Gaz-System rozwija z energią inne połączenia — z Litwą, Słowacją i Czechami, a w perspektywie ma jeszcze Danię. A gros uwagi i pieniędzy poświęca flagowemu projektowi, czyli budowie terminalu LNG w Świnoujściu. Wczoraj firma dopięła finansowanie terminalu — podpisała z Europejskim Bankiem Rozbudowy i Rozwoju umowę kredytową na 300 mln zł.