Japoński gigant wsparł Azimo

Magdalena WierzchowskaMagdalena Wierzchowska
opublikowano: 2016-05-05 22:00

W kolejnej rundzie finansowania fintechowej spółki z portfela MCI czołowym inwestorem był Rakuten. Pomoże jej w ekspansji w Azji

Rakuten oznacza wzrost. Japoński gigant e- -commerce może nie jest u nas zbyt znany, ale to jedna z największych spółek technologicznych na świecie, konkurująca o obszar e-commerce z Amazonem. Rakuten Fintech Fund, jego inwestycyjne ramię, był głównym inwestorem w ostatniej rundzie finansowania fintechowego Azimo. Spółka z portfela MCI.TechVentures zdobyła właśnie 15 mln USD.

GRUNTOWNE PRZEMEBLOWANIE:
GRUNTOWNE PRZEMEBLOWANIE:
Nowy inwestor wszedł do spółki równolegle ze zmianą wizerunku marki. Zmieni się nie tylko jej wygląd, ale też funkcjonalności — pojawi się konwersacyjny styl prowadzenia klienta przez transakcję — mówi Marta Krupińska, współzałożycielka Azimo i jedna z finalistek ostatniego konkursu „Pulsu Biznesu” na kobietę roku.
Marek Wiśniewski

— Azimo zbudowało bardzo silną pozycję na europejskim rynku transferów pieniężnych on-line, w tym transferów do Polski, i rozpoczyna szerszą ekspansję w krajach azjatyckich, gdzie współpraca z Rakutenem będzie dawała spółce unikatową przewagę — mówi Sylwester Janik, partner zarządzający funduszem MCI.

TechVentures w grupie Private Equity Managers. Rakuten, o kapitalizacji rynkowej 15,8 mld USD, jest największą firmą e-commerce w Japonii i jedną z najbardziej innowacyjnych na świecie. Rakuten Fintech Fund szczodrze inwestuje 100 mln USD, które ma na przejęcia firm z sektora fintech — wspiera rywala Ubera w Ameryce Południowej czy popularyzuje bitcoinową walutę — bitnet. W ostatniej rundzie finansowania uczestniczyli również obecni inwestorzy spółki — fundusz MCI.TechVentures oraz eVentures, Frog Capital, Greycroft i Accion. Poprzednia runda wyceniła Azimo na 100 mln USD, teraz spółka podaje tylko, że wycena jest wyższa. Założone w 2012 r. Azimo jest mniejsze niż konkurencyjne TransferWise czy WorldRemit, ale wyróżnia się większą dywersyfikacją geograficzną, co daje mu większy portfel walut — oferuje usługę transferów pieniężnych do ponad 190 państw w 80 różnych walutach. Teraz chce rozwinąć transfery na rynku azjatyckim, na którym jest już obecne — do odbiorców w tym regionie jest wysyłane ponad 30 proc. przekazów pieniężnych. Spółka będzie mogła zaproponować również usługę wysyłki z państw azjatyckich i rozwinąć się w regionie, w którym wciąż dominują tradycyjne przekazy. Jest o co walczyć — koncentrujące się na emigrantach Azimo ma 60 mln potencjalnych klientów w Azji, transferujących 250 mld USD rocznie. Azimo będzie walczyło o klientów ceną — pobiera 2 proc. wartości transakcji, podczas gdy tradycyjne off-line’owe firmy mają marżę 5-8 proc.

— Azimo jest jedną z trzech największych fintechowych firm na świecie zajmujących się przekazami pieniężnymi. Status quo na rynku transferów pieniężnych zostało dopiero w minimalny sposób naruszone przez zmiany technologiczne, więc jest duży potencjał wzrostu dla tych spółek — uważa Sylwester Janik. W ramach grupy Rakuten działa innowacyjny bank, wdrażający usługi płatnicze oparte na rozwiązaniach mobilnych, czy komunikator Viber, mający 230 mln aktywnych użytkowników. Otwiera to nowe możliwości rozwoju przed Azimo, które chce mocniej zintegrować usługę z mediami społecznościowymi.

— Spośród 7 mld ludzi na świecie niecałe 2 mld ma konto bankowe, a już ponad 2 mld ma smartfony. Do 2020 r. ze smartfonów będzie korzystało ponad 6 mld, a większość wzrostu będzie pochodziła z rynków azjatyckich. Azimo chce być jego beneficjentem — mówi Sylwester Janik. Rynek przekazów pieniężnych jest wart 600 mld USD, nic więc dziwnego, że chce o nie zawalczyć coraz więcej firm.

— Azimo jest skazane na rywalizację ceną, bo działa w bardzo konkurencyjnym otoczeniu — jest sporo takich firm, a w blokach startowych stoją kolejne, gotowe do wejścia na rynek. Droga do sukcesu będzie więc długa — mówi Rafał Agnieszczak, inwestujący w nowoczesne technologie.