Kąkolewski tłumaczy się przed sądem. Dzień 3.

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2022-03-25 10:46

Dzisiaj trzeci dzień wyjaśnień byłego prezesa GetBacku w procesie menedżerów Idea Banku i firm współpracujących z bankiem przy dystrybucji instrumentów finansowych związanych z GetBackiem. Zapraszamy do śledzenia relacji z sądu.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie wyjaśnienia składa Konrad Kąkolewski, były prezes GetBacku
  • co poza tym dzieje się na sali rozpraw

14.11 Były prezes GetBacku zakończył składanie wyjaśnień. Przynajmniej dziś. Rozprawa kończy się.

14.06 Zaprzecza złożonym w prokuraturze zeznaniom innego członka zarządu GetBacku, który stwierdził, że Konrad Kąkolewski kazał podwyższyć oprocentowanie „bo nie było innej możliwości”.

- W listopadzie i grudniu 2017 r. pozyskałem 400 mln zł obligacji na 6,7 8 proc. – twierdzi Konrad Kąkolewski.

Dodaje, że w grudniu konsorcjum banków udzieliło spółce kredytu, a sprzedawane w Idea Banku miały oprocentowanie 5,5 proc.

14.03 Konrad Kąkolewski zapewnia, że GetBack nie emitował wysokooprocentowanych obligacji. 97 proc. miało oprocentowanie do 8 proc. Średnia ważona wynosiła 7,6.

- Faktem, jest, że były obligacje na 12 proc. dla Leszka Czarneckiego – zapewnia były prezes GetBacku.

Dodaje, że oprocentowanie nie miało jednak znaczenia, bo GetBack miał pieniądze pozwalające na obsługę długu.

13.42 Chce dołączyć do akt dokument o nazwie „Linia przyczynowo-skutkowa w tej aferze”. Ma on obalać twierdzenia KNF. Dokument nie jest szerzej omawiany w trakcie wystąpienia oskarżonego.

13.31 Mówi to co mówił na dwóch poprzednich rozprawach: GetBack był nadpłynny, spokojnie mógł spłacić obligacje.

13.27 Przechodzi do opinii PKF Consult do sprawozdania finansowego Getbacku za 2018 r. która również jest dla niego niekorzystna. Uważa, że zawarte w niej odniesienia do sprawozdań finansowych za 2017 r. to kuriozum. Kwestionuje też inne wnioski z opinii m.in. odnoszące się do skrócenia okresu spłat z portfeli wierzytelności.

13.22 Informuje, że w sprawie jaką mu GetBack wytoczył o zwrot bonusu, sąd zalecił spółce wycofanie pozwu.

13.20 Twierdzi, że kwestionowane transakcje nie były wykonywane z jego polecenia. O ich zakresie i kwotach dowiedział się w areszcie, ale jako prezes wielu spółek nie zajmował się takimi rzeczami.

13.17 Zaznacza, że kilkanaście razy wnosił o możliwość przesłuchania biegłych, które stworzyły niekorzystną dla niego opinię, ale mu to uniemożliwiono.

13.16 Twierdzi, że opinia zrobiona na zlecenie prokuratury obaliła opinię KNF, a akt oskarżenia jest oparty na opinii KNF.

13.10 Dodaje, że biegłe nie badały EGB Investments, ale stwierdziły, że transakcja zakupu tej spółki została źle odzwierciedlona w księgach GetBacku.

Transakcja zakupu EGB nie ma w zasadzie wiele wspólnego z istotą tego procesu, ale choć dotyczy on dystrybucji obligacji i funduszy Trigon przez Idea Bank, to Konrad Kąkolewski jest w nim oskarżony o wprowadzanie nabywców instrumentów finansowych w błąd poprzez prezentowanie nieprawdziwej sytuacji finansowej GetBacku.

13.03 Po przerwie Konrad Kąkolewski powrócił do składania wyjaśnień. Powtarza, że transakcje na portfelach nie były pozorne, a nadzór nad transakcjami sprawowały TFI. Przypomina, że KNF odebrała licencję Trigon TFI, ale w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym KNF przegrała sprawę z Trigonem (obecnie Lartiq). Pisaliśmy o tym tutaj.

12.12 Sąd zapowiada zarządzenie niebawem przerwy w dzisiejszej rozprawie. Konrad Kąkolewski sygnalizuje chęć składania wyjaśnień jeszcze na trzech rozprawach.

12.04 Dodaje, że w departamencie, który wyliczał ceny aktywów w kwestionowanych transakcjach pracowało około 20 osób.

12.02 Zaznacza, że audytorki same nie zrobiły wyceny, a twierdzą, że wyceny są złe.

11.58 Konrad Kąkolewski kwestionuje opinię biegłych rewidentek o niewłaściwym prowadzeniu księgowości, ale w zasadzie nie mówi nic ciekawego.

11.43 Konrad Kąkolewski akcentuje, że na ławie oskarżonych w tym procesie jest jedynym członkiem zarządu GetBacku, a w kwestionowane transakcje uwikłane były także inne osoby z zarządu.

11.32 Konrad Kąkolewski wraca do kwestii rzekomej łapówki jaką mieli mu proponować przedstawiciele Abrisu za pomoc w „kradzieży aktywów”, tego, że KNF brał gotowce od Abrisu, itd. Podobne rzeczy opowiadał już na dwóch innych rozprawach. Członkowie składu orzekającego zwracają uwagę, że wszystko to już słyszeli i pytają, czy to oznacza, że były prezes GetBacku wyczerpał już swoje wyjaśnienia. Ten zaprzecza. Ale znów mówi w zasadzie to samo co już mówił. Tym razem wraca jednak do wątku z dzisiejszej rozprawy. Twierdzi, że nie można mówić o pozornych transakcjach.

11.20 Przechodzi do wątku „kradzieży aktywów” bez jego udziału, który już kilkakrotnie w trakcie tego procesu przedstawiał mniej lub bardziej obszernie. Zaznacza, że konieczne jest do tego sztuczne zaniżenie wartości aktywów.

- Skoro aktywa zostały obniżone i wyprowadzone za grosze, to z drugiej stornie by się zbilansował bilans, trzeba było zredukować obligacje, czyli pasywo. A do tego posłużono się przyspieszonym postępowaniem układowym – mówi Konrad Kąkolewski.

11.14 Tłumaczy, że w bilansie spółki aktywa muszą się równać z pasywami, a aktywa w przypadku GetBacku to kwota pieniędzy jaka zostanie wpłacona przez dłużników. Kluczowe jest to, ze aktywa muszą być zdyskontowane, czyli nie to ile wpłacą nominalnie, ale względem wartości pieniądza w czasie.

11.09 Kwestionuje pozorność transakcji na portfelach wierzytelności. Przypomina, że zgodnie z prawem wynik w spółce windykacyjnej powstaje z wycen, a nie transakcji. Aktywa mają być wykazane w bilansie w wartości godziwej.

- Wartość godziwa to zdyskontowana na dzień bilansowy suma przepływów pieniężnych z wierzytelności podlegających wycenie – tłumaczy Konrad Kąkolewski.

Ponownie przypomina, że wyceny były audytowane co trzy miesiące, a w wyniku transakcji wierzytelności przechodziły z jednego FIZ-u do drugiego, gdzie też były audytowane.

- Wycen nikt nie obalił, bo nikt ich nie sprawdzał – podkreśla Konrad Kąkolewski.

Zaznacza, że gdyby transakcje odwrócić to wynik byłby ten sam.

11.00 Mówi, że nie ma danych pozwalających powołać biegłego, który sprawdzi wyceny aktywów, bo prokuratura nie zabezpieczyła odpowiednich danych.

10.52 Przedstawia GetBack nie jako firmę windykacyjną, ale inwestora funduszy, w których były ulokowane portfele wierzytelności. Jako inwestor podlegał ustawowej ochronie przed sobą samym.

- Całe szczęście dla mnie w tej sprawie – zaznacza Konrad Kąkolewski.

10.48 Były prezes GetBacku twierdzi, że prokuratura nie ma ani jednej opinii kwestionującej opinie biegłych wyceniających aktywa GetBacku.

- Nikt nie sprawdził tych wycen. Nawet nie próbował sprawdzić. Natomiast bez sprawdzenia powiedziono, ze te wyceny są źle zrobione – twierdzi Konrad Kąkolewski.

10.44 Jak zwykle rozprawa rozpoczęła się od kwestii formalnych. Sąd odrzucił m.in. nowe wnioski nabywców obligacji o ustanowienie ich jako oskarżycieli posiłkowych.

Teraz swoje wyjaśnienia kontynuuje były prezes GetBacku. Jego wypowiedź sprowadza się na razie do tego co mówił już wcześniej: były niezależne od GetBacku podmioty, które uczestniczyły w wycenie aktywów windykatora, a w akcie oskarżenia uwzględniony jest on sam, który tych wycen nie robił. Dodatkowo był niezależny od GetBacku audyt tych wycen.

Konrad Kąkolewski kwestionuje stanowisko, które miał jakoby usłyszeć od prokuratura Przemysława Ścibisza, że audytorzy robili co GetBack chciał bo GetBack im płacił.

- Na marginesie chcę powiedzieć, ze to nie GetBack wybierał audytorów, tylko TFI (w których formalnie były ulokowane portfele wierzytelności GetBacku –red.). Również nie GetBack im płacił, tylko TFI – zaznacza Konrad Kąkolewski.

23 lutego 2022 r. ruszył pierwszy proces karny związany z niewypłacalnością spółki windykacyjnej GetBack. Nie dotyczy on odpowiedzialności za samą niewypłacalność GetBacku, ale nieprawidłowości w działalności Idea Banku przy dystrybucji obligacji windykatora i związanych z GetBackiem funduszy Trigon Profit.

Z 16 oskarżonych aż 9 osób to ludzie nieistniejącego już Idea Banku – od prezesów począwszy, przez zwykłych członków zarządu, dyrektorów departamentów, po radcę prawnego. Do tego dochodzą trzy osoby związane z Polskim Domem Maklerskim, dwie z Trigon TFI i jedna z Mercurius DM. GetBack reprezentuje tylko były prezes Konrad Kąkolewski, który zgodził się na publikację wizerunku oraz imienia i nazwiska.