Jeszcze dwa tygodnie temu unijny komisarz ds. energii Dan Jorgensen tłumaczył, że Unia Europejska podtrzymuje termin wycofania z importu rosyjskiej ropy naftowej i gazu do końca 2027 roku.
W połowie września po rozmowie telefonicznej z prezydentem USA Donaldem Trumpem szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała jednak inicjatywę, mającą na celu szybszą rezygnację z importu węglowodorów z Rosji do UE.
W poniedziałek w Brukseli KE była pytana, czy decyzja von der Leyen wynika z presji ze strony amerykańskiej administracji? Nie potwierdziła, że te kwestie mają ze sobą związek.
- Propozycja, którą przedstawiliśmy w czerwcu (dotycząca wycofania się z importu ropy i gazu z Rosji do końca 2027 roku - PAP), opierała się na ocenie przeprowadzonej na początku tego roku. (…) Musieliśmy realistycznie ocenić, co możemy wdrożyć, aby dać operatorom rynku handlującym tymi surowcami wystarczająco dużo czasu na znalezienie alternatyw. Wiele się zmieniło (w tym roku), a jedną z tych zmian jest to, że na rynku pojawią się nowe źródła LNG. To sprawi, że w nadchodzących miesiącach rynek będzie jeszcze bardziej płynny i lepiej zaopatrzony. I dlatego uznaliśmy, że teraz będzie można przedstawić tę propozycję (przyspieszenia odejścia od importu gazu i ropy z Rosji – PAP) – powiedziała Itkonen. Dodała, że KE zawsze powtarzała, że im szybciej nastąpi wycofywanie, tym lepiej.
Rzeczniczka nie odpowiedziała na pytanie, czy zaproponowane przez KE sankcje na LNG z Rosji powstrzymają firmy takie jak francuski Total przed odsprzedażą gazu skroplonego pochodzącego z tego kraju do państw spoza UE.
Szefowa Komisji Europejskiej ogłosiła w piątek, że w propozycji 19. pakietu sankcji wobec Rosji znalazł się zakaz importu rosyjskiego LNG na rynki europejskie. Całkowite wycofanie się z przywozu tego surowca ma nastąpić do 1 stycznia 2027 r. Żeby tak się stało, musi się na to zgodzić cała UE, a więc wszystkie 27 państw członkowskich. W kolejnych tygodniach będą toczyły się rozmowy na ten temat.
Itkonen powiedziała w piątek w Brukseli, że rosyjskie LNG w Europie kupują Belgia, Holandia, Francja, Hiszpania i Portugalia, a do Grecji, Słowacji i Węgier gaz z Rosji jest dostarczany rurociągami.
W czerwcu Komisja Europejska przedstawiła propozycję, by stopniowo zakończyć import gazu i ropy z Rosji do końca 2027 roku.
Prezydent USA Donald Trump poinformował w połowie września, że wystosował list do wszystkich państw NATO i „całego świata”, w którym zadeklarował, że jest gotów nałożyć silne sankcje na Rosję, ale pod warunkiem, że wszystkie kraje Sojuszu przestaną kupować rosyjską ropę. Ropę z Rosji w UE kupują Węgry i Słowacja.
Po rozmowie telefonicznej z prezydentem USA Donaldem Trumpem przewodnicząca Komisji Europejskiej zapowiedziała inicjatywę, mającą na celu szybszą rezygnacje z importu ropy i gazu z Rosji do UE.