Nadzór ubezpieczeniowy chce się przyłączyć do akcji oczyszczenia giełdy z chorych układów.
Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych (KNUiFE) zaapelowała o „przekazywanie przez emitentów i inne podmioty działające na rynku kapitałowym informacji o wszelkich działaniach naruszających zasady profesjonalnego zarządzania aktywami”. To jej odpowiedź na śledztwo „PB” w sprawie podejrzeń o nieformalne porozumienia zarządzających największymi funduszami emerytalnymi i inwestycyjnymi. KNUiFE zapewnia, że będzie wyjaśniać wszelkie sygnały o naruszeniu interesów członków funduszy bądź ubezpieczonych osób.
— Towarzystwa emerytalne zarządzające aktywami funduszy są narażone na wysokie kary w przypadku udowodnienia takich działań aż do utraty licencji na zarządzanie funduszem. Podobne konsekwencje grożą zakładom ubezpieczeń. Dodatkowo mogą również znaleźć zastosowanie przepisy karne w odniesieniu do poszczególnych osób — wylicza sankcje Adam Kałdus, dyrektor z KNUiFE.
Komisja zapowiedziała, że będzie ściśle współpracować w sprawie Stomilu Sanok i liczy na jej szybkie wyjaśnienie.
— Nie należy natomiast tworzyć atmosfery powszechnych podejrzeń i opierania się na plotkach, pogłoskach i anonimowych informacjach. Poczekajmy na rozwój postępowania, wyciągając ostateczne wnioski po jego zakończeniu — apeluje nadzór ubezpieczeniowy.