Kodeks karny skarbowy jest wielką niewiadomą

Jacek Zalewski
opublikowano: 1999-10-20 00:00

Kodeks karny skarbowy jest wielką niewiadomą

POLE DLA SĄDU: Dwa parametry (liczba zasądzonych stawek dziennych oraz wysokość stawki) powodują ogromną rozpiętość między minimalną a maksymalną grzywną za przestępstwa skarbowe. W przypadku wykroczeń różnica nie jest aż tak duża.

Dokładnie w drugą rocznicę wejścia w życie Konstytucji RP wypełniona została jedna z jej najważniejszych norm — wyłącznie sądy mogą orzekać w sprawach o przestępstwa i wykroczenia, w tym także skarbowe. Od niedzieli, 17 października 1999 r. zlikwidowane zostało w Polsce funkcjonujące przez osiemdziesiąt lat — czyli okres II RP, PRL i III RP — orzecznictwo finansowych organów administracji państwowej. Akurat w tym dniu wszedł w życie kodeks karny skarbowy wraz z przepisami wprowadzającymi.

WSZEDŁ W ŻYCIE — to sformułowanie trochę na wyrost. Otóż Dziennik Ustaw nr 83 datowany jest w piątek, 15 października, natomiast fizycznie osiągalny stał się dopiero w poniedziałek, i to wyłącznie w stolicy. Jego rozsyłanie po kraju potrwa co najmniej cały tydzień. A przecież dla sądów nie do przyjęcia jest prowadzenie spraw na podstawie rozpowszechnianych wcześniej kolejnych wersji kodeksu lub opracowań prasowych.

OKRES vacatio legis wyniósł zaledwie 48 godzin, co w przypadku kodeksu jest osiągnięciem rekordowym w dziejach polskiego prawodawstwa. Przecież standard dla zwykłych ustaw wynosi przynajmniej 14 dni! Ministerstwo Sprawiedliwości zakończyło pracę nad kks w marcu, Rada Ministrów skierowała projekt do Sejmu na początku maja, ale tam przeleżał on aż dwa miesiące — pierwsze czytanie odbyło się dopiero 9 lipca. Na szczęście posłowie uchwalili kodeks zaraz po wakacyjnej przerwie 10 września, 7 października Senat podjął polityczną decyzję o niewprowadzaniu żadnych poprawek, no i odpowiednio sprężył się prezydent.

TO SPOWALNIANIE i gwałtowne przyspieszanie ścieżki legislacyjnej jest tym bardziej niezrozumiałe, że kodeks karny skarbowy — jak rzadko która ustawa — zjednoczył wszystkie siły polityczne. Dość powiedzieć, że uchwalony został bez głosu sprzeciwu. A w sumie tylko na korzyść wyszło mu to, że przyciśnięty terminami parlamentÉ mało przy nim pogrzebał. Oczywiście wniesiono kilkadziesiąt poprawek, ale raczej technicznych i proceduralnych.

FILOZOFIĄ nowego kks staje się karanie za przestępstwa i wykroczenia pieniężne przede wszystkim pieniężnie, choć zachowuje się — dla niepoprawnych — pozbawienie i ograniczenie wolności. Wysokość grzywien oparta została na indeksowanej podstawie, którą jest najniższe miesięczne wynagrodzenie (wynoszące obecnie 528 zł, bez składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne). Tzw. stawka dzienna grzywny za przestępstwa skarbowe ustalana jest przez sąd indywidualnie dla każdego sprawcy i waha się od 1/30 podstawy (dziś jest to 17,60 zł) do jej 400-krotności (czyli 7040 zł). Natomiast liczba zasądzonych stawek może wynosić od 10 do 720, zaś po nadzwyczajnym obostrzeniu kary — do 1080.

SZACUJE SIĘ, że naszym niewydolnym sądom dojdzie rocznie 200 tysięcy spraw skarbowych. Środowisko sędziowskie jest tym przerażone. Urzędowy optymizm zachowuje natomiast resort sprawiedliwości, widzący wydziały grodzkie sądów rejonowych — które mają powstawać od 1 stycznia 2000 r. — jako lek na całe zło. Właśnie sąd grodzki będzie instancją orzekającą w większości spraw skarbowych. Zakłada się, że 80 proc. z nich kończyć się będzie mandatem, nakazem karnym lub tzw. dobrowolnym poddaniem się odpowiedzialności, które ma takie skutki prawne jak prawomocne orzeczenie sądowe, nie podlega jednak wpisowi do rejestru karnego. Jest to rozwiązanie na pewno odpowiadające osobom zajmującym się biznesem.