Koniec maja i początek korekty?

Piotr KuczyńskiPiotr Kuczyński
opublikowano: 2023-05-31 19:25

Najwyższy czas, żeby napisać kilka zdań na temat tego, co dzieje się na rynkach finansowych oraz w polityce amerykańskiej i polskiej. Czas najwyższy, bo powiedzenie „sell in May and go away” zaczyna się w Europie sprawdzać, a w dniu pisania tekstu był ostatni dzień maja. Podkreślam, że piszę o korekcie w Europie, ze szczególnym podkreśleniem Polski, bo co prawda w USA rynek jest bardzo wąski, ale nadal nie widać na nim poważnej korekty.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Jeśli chodzi o tę wąskość rynku amerykańskiego to amerykańscy komentatorzy zwracają uwagę na to, że indeks S&P 500 (500 największych spółek w USA) to tak naprawdę jest S&P 10. Rzeczywiście, 10 największych spółek z tego indeksu odpowiada za około 30% indeksu. Tak naprawdę akcje mniejszych spółek wcale nie drożeją. Russell 2000, indeks mniejszych spółek, snuje się gdzieś w okolicach października 2022 roku.

Tak wąski rynek powoduje, że na przykład 25. maja akcje NVIDIA (spółki, która produkuje procesory graficzne i inne układy scalone wykorzystywane przy budowaniu sztucznej inteligencji), dzięki zwiększonej prognozie przychodów (w tym kwartale mają wynieść nie 7, a aż 11 mld USD) zdrożały o 25%, co odpowiadało za 0,6 pp. wzrostu S&P 500 (zyskał wtedy 0,88%) i 1 pp. wzrostu NASDAQ (zyskał 1,7%). Nawiasem mówiąc w tym roku akcje NVIDIA zdrożały z poziomu 150 do 412 USD (w szczycie).

To oczywiście jest według mnie początek hossy napędzanej polowaniem na sztuczną inteligencję. To może być coś takiego jak przeżywaliśmy w końcu XX wieku z hossą dotcomów. Wtedy to Allan Greenspan (wtedy szef Fed) w grudniu 1996 roku powiedział, że na rynku panuje „nieracjonalna przesada”. Miał rację, ale indeks NASDAQ rósł jeszcze przez ponad 3 lata i zyskał ponad 280%...Potem, do 2003 roku stracił wszystko to, co wtedy zyskał, ale to już całkiem inna historia.

Radziłbym zachować dużą ostrożność, bo wtedy pojawiało się mnóstwo spółek, z dodatkiem .com przy nazwie (również w Polsce) to olbrzymia większość z nich była po prostu wydmuszkami. Teraz też z pewnością zobaczymy spółki, które będą miały w nazwach coś z AI (sztuczna inteligencja - artificial intelligence). Uprzedzony, uzbrojony 😉

W tle pogoni za sztuczną inteligencją rozwijała się walka o podniesienie limitu zadłużenia USA (31,4 biliona USD). W dniu pisania tekstu wiadomo już było, że prezydent Joe Biden i lider (spiker) Republikanów w Izbie Reprezentantów Kevin McCarthy wypracowali konsens, który mało kogo zadowalał. Właśnie 31. maja ta ugoda miała być głosowany w Izbie Reprezentantów. Podobno do 5. czerwca rząd federalny ma pieniądze na swoje wydatki.

Oczywiste jest, że w końcu ten limit zostanie podniesiony (musi to zaakceptować zarówno Izba Reprezentantów jak i Senat), więc tutaj wspomnę o skutkach porozumienia. Przede wszystkim rząd będzie musiał wyemitować dług o wartości około 1 biliona dolarów, co wyssie płynność z rynków. Analitycy twierdzą, że to będzie miało efekt taki jak podniesienie stóp o 25 pb.

Drugim ważnym czynnikiem będzie ograniczenie wydatków fiskalnych (rządowych) w trakcie 2 lat fiskalnych (rok budżetowy zaczyna się 1. października). To podobno też ma mieć skutek taki jak podniesie stóp o 25 pb. Jeśli widzi się to, że członkowie Fed wcale nie palą się do zakończenia cyklu podwyżek (może zrobią pauzę 14.06) to w kolejnych kwartałach nadejście recesji staje się bardziej prawdopodobne. Nawiasem mówiąc to chyba jedyny rząd, który sam sobie nakłada wędzidła w wydatkach w roku wyborczym (2024). Dziwne, że Demokraci to tolerują.

Widzimy, że w Chinach gospodarka rozpędza się niezwykle powoli, co rodzi niepokój na całym świecie. Owszem, to prowadzi do spadku cen surowców, co pomaga w ograniczeniu inflacji, ale niestety ogranicza aktywność globalnej gospodarki. Chiny są dużą, negatywną, niespodzianką tego roku. Dla mnie to osobiście duży zawód, ale nie poddaję się, bo uważam, że Ludowy Bank Chin i rząd (partia) nie mogą sobie pozwolić na ślamazarny wzrost. Tyle, że nadejdzie on ze sporym opóźnieniem. To wszystko może doprowadzić do korekty również na Wall Street.

Teraz uprzedzam Czytelników w Czechach (blog jest tam obecny – oczywiście nie po polsku😉), że wchodzimy na polski teren. Wpierw może o PKB i inflacji. W PKB widać spadek konsumpcji prywatnej i wzrost eksportu netto (pomaga spadek ceny ropy i silniejszy złoty) oraz inwestycji. To całkiem niezła struktura. Również dane o inflacji dają nadzieję na poprawę sytuacji. Oczywiście mogą być też słabe – wszystko zależy od tego, kto komentuje 😉. Fakt – 13% r/r to dużo i spadek z 14,7% wynika z efektu wysokiej bazy z maja 2022. Jednak to, że inflacja w maju w stosunku do kwietnia 2023 nie wzrosła jest pozytywem. I ostrzegam wróżących katastrofę: będzie lepiej.

W pełni się zgadzam z opinią zgodnie z którą prezes Adam Glapiński, źle sprawuje urząd, a nawet łamie prawo, wypowiadając się w sprawach politycznych po jednej stronie. Nawiasem mówiąc jego akurat będzie można postawić przed Trybunałem Stanu (TS), jeśli wygra opozycja, (potrzeba większości bezwzględnej w Sejmie). Opowiadanie bajek o postawieniu przed TS prezydenta A.Dudy jest całkowicie bezsensowne (potrzeba 374 głosów w Zgromadzeniu Narodowym = Sejm + Senat – nie da się tego osiągnąć). Nawet premiera trudno będzie tak potraktować (potrzeba 276 głosów w Sejmie).

Dziwi mnie jednak krytyka prezesa za to, że zajmuje się propozycjami wyborczymi partii. Oczywiście robi to w sposób budzący niesmak i powinien zajmować się wszystkimi partiami, a nie tylko PO i PiS. Jednak NBP (RPP) mają dbać o to, żeby inflacja nie była zbyt duża. Czy w związku z tym analitycy banku nie mogą szacować wpływu obietnic wyborczych partii na inflację? Wg mnie nie tylko mogą, ale i powinni. Oczywiste też jest, że obecne propozycje PO są o wiele hojniejsze niż PiS (co z pewnością się jeszcze zmieni). Generalnie: ja od 2015 ostrzegałem, że PiS otwiera drogę do takiego wyścigu...

Tyle dobrych informacji o PKB i inflacji. Niestety do słabszych nastrojów na świecie dodała się nieszczęsna, podpisana przez prezydenta Dudę "rosyjską” ustawa. Prawnicy i politycy porównują jej skutki do tego, co działo się w czasach stalinowskich, co oczywiście jest dużą przesadą. Niektórzy mówią o dyktaturze w Polsce w latach ’30 XX wieku (ale ustawa więzienie nie przewiduje i nie tylko dlatego, ze Bereza Kartuska jest w Białorusi). Według mnie najbliżej jest jej do tego, co rozpętał Joseph Raymond „Joe” McCarthy w USA. Za wiele rzeczy można i trzeba krytykować rządzących, ale taka ustawa to jest zdecydowane przekroczenie czerwonej linii.

Niepokój widoczny od 30. maja na GPW (i częściowo na rynku walutowym) nieco zamaskowane jest pogorszeniem nastrojów na świecie i globalnym umocnieniem dolara. Jednak reakcje Unii Europejskiej (KE i Parlament) oraz USA niewątpliwie pogorszyły nastroje, bo psują atmosferę wokół Polski. USA są mniej ważne, bo pomagamy im w Ukrainie, a nasze stosunki handlowe nie są bardzo duże. Jednak środki unijne są zagrożone.

Oczywiście wszyscy pamiętamy, że kapitał szybko przywyka do nawet bardzo niedemokratycznych rządów (Rosja przed wojną, Turcja, Arabia Saudyjska itp. itd.) i wraca tam, gdzie może zarobić. Jednak przynajmniej do polskich wyborów sytuacja jest nieco inna, a fundusze napływać nie będą. A jak dodamy do tego jeszcze wyrok TSUE (15.06) i możliwe przedłużenie wakacji kredytowych na 2024 rok (uderzenie w banki) to sytuacja nie wygląda dobrze.

KOMENTARZE (27)

dodaj komentarz
Wczytywanie...
#20
PK
2023-06-21 18:19:00
edytuj
usuń

Jezt nowy wpis. Zapraszam

odpowiedz
#19
ABC
2023-06-15 08:16:27
edytuj
usuń

Ukraińcy nie sa tacy głupi, na jakich wyglądają.

-Kontaktują sie z Chińczykami, wiedząc, że to oni (nie Europa, a tym bardziej Ameryka) będą odbudowywać Ukrainę.

-Zapraszając Z. Dylewskiego na Ukrainę, docenili jego potencjał, pomimo że jest wobec nich krytyczny i nie jest rusofobem.

odpowiedz
#18
ABC
2023-06-15 08:03:51
edytuj
usuń

Optymalny skład polskiego rządu:

1. Premier -Zbigniew Dylewski

2. Minister spraw zagranicznych — Leszek Sykulski

3. Minister sprawiedliwości -Marcin Matczak

4. Minister edukacji i nauki -Łukasz Lamża

5. Ministerstwo finansów -Marek Belka

6. Prokurator generalny kobieta (mamy kilka na to stanowisko)

7. Ministerstwo rolnictwa -Marek Sawicki

.........

...........

odpowiedz
#17
Jarek
2023-06-11 23:32:26
edytuj
usuń

Przyjmuję od pewnego czasu że w  Polsce wszystkie działania rządzących lub ich zaniechania są logiką wyborczą . Są ważeniem politycznych korzyści podporządkowanym przełożeniu na liczbę mandatów i wskaźniki poparcia .

Zakładam tak bo to pozwala mi uniknąć popełnienia błędu poznawczego prowadzącego do wadliwej interpretacji .

W tym kontekście nie mogę również przyłączyć się do opinii które przedstawiają pogląd który zakłada że podwyższanie stóp procentowych do poziomów choć zbliżonych do poziomu inflacji w efekcie doprowadzi do wzrostu bezrobocia .

Tego nie da się sprawdzić inaczej niż empiryczne ale spoglądając na USA gdzie FED liczył dokładnie na taki efekt i mimo ekspansywnych kroków nie udało mu się go uzyskać to można zakładać że może  on być nieprawdziwy .

Pojawia się sporo opinii na temat tego dlaczego taki efekt nie wystąpi właśnie teraz w trzeciej dziesiątce 21wieku i warte są one analizy.

Wysoka inflacja ma tylko jednego beneficjenta i jest nim rząd . Tracą  pozostali, podwójnie mocno pracujący nie mający żadnych związków z budżetem państwa posiadający przy tym oszczędności . I nie jest to grupa docelowa dla obecnej władzy .

Dla tego nie mogę uznać że utrzymywanie stóp procentowych na poziomie znaczaco różnym od poziomu inflacji  jest czymś innym niż nieformalnym wsparciem rządzących przez organ konstytucyjnie powołany do ochrony wartości pieniądza. Uważam że ten stan napędza sondaże partii uznawanej za tzw. antysystemową cokolwiek to w Polsce oznacza . Warto się zastanowić jakie płyną z tego wnioski .

odpowiedz
#17.1
krzys
2023-06-24 01:40:48
edytuj
usuń

Drogi Jarku

Inflacja została wywołana tzw "zieloną rewolucją". Dzięki uzgodnionemu w EU+ programowemu podnoszeniu cen energii i nośników energii i masowemu przerzucaniu kosztu na odbiorców: indywidualnych, usługowych, przemysł, rolnictwo, przetwórstwo, transport, magazynowanie spowodowało lawinowy efekt domino. Dodatkowo spotęgowany przyspieszonymi samo-sankcjami wprowadzonymi przez nieprzewidywalny polski rząd. Reszta EU oniemiała na widok nadgorliwości PL. Właśnie dlatego w PL będzie długo inflacja gościła, bo zostałą rozpętana bezmyślnie a nie przez cinciarzy, którzy pompowali strach w EM (w tym PL, HU) do przełomu wrzesnia / pażdziernika 2022. Po fikołku EDek zyskuje z poziomu 0,96 do 1,09.

PLN miał bardziej naciągniętą (spekula+rząd 3RP+wojna) sprężynę, więc dłużej i głębiej będzie się odwijał niż Niemcy ze swoja zdwojona Deutsche Mark. Właśnie dlatego notujemy siłę PLN względem EURO.

Niemcy delikatnie weszły w strefę recesji i powoli z niej wydostają się. Punktem zwrotnym było wysadzenie przez USA NordStreamów i wycofanie się Wampirów Finansowych z gry na osłabienie ED-ka na przełomie września/października 2022 (widoczne podwójne dno).

Drogi Jarku za bardzo tkwisz w powiatowej mentalności, gdy globalne zdarzenia dyktują bieg!

 

[Tego nikt nie przeczyta, bo jest nowy wpis...PK]

odpowiedz
#16
ABC
2023-06-11 15:06:13
edytuj
usuń

Czym sie różni inteligencja sztucznych sieci neuronowych od inteligencji ludzkiej? Chyba tylko tym, że nie ma emocji! Natomiast możliwościami niedługo ją przewyższy.

Szymon Sidor, który miał pomysł na sztuczną (NIEBIOLOGICZNĄ) inteligencje na bazie sztucznej sieci neuronowej, mówi, że jego Chat GPT ma intuicje, że około roku 2030 stanie się mądrzejszy od ludzi! Wówczas będzie podobna sytuacja dla korzystających, jak w szachach, dla których AI stała się niezbędnym narzędziem analizy.

Pytanie, czy jest to inteligencja twórcza, czy byłaby w stanie wymyślić nową teorię w fizyce, zapoczątkować nowy kierunek w malarstwie, czy tylko ma umiejętność naśladowania tego, co, już zostało przez ludzi stworzone.

(Sydor sądzi, że będzie mogła zostać wprzęgnięta do tworzenia odkryć naukowych).

Natomiast tam, gdzie emocje decydują, poziomu ludzi nie osiągnie nigdy, bo emocje właściwe ludziom są jej obce.

-Skoro inteligencja i intuicja sa wytworem sieci neuronowych. To, czemu nie?

AI maszyny będzie dla człowieka narzędziem, a nie konkurencją, dopóty dopóki nie zostanie zaprogramowana do odczuwania bólu i lęku.

odpowiedz
Ikona komentarza
Dodaj odpowiedź