Korea Północna zobowiązała się do zaniechania programu nuklearnego. W zamian ma otrzymać pomoc energetyczną, ekonomiczną i humanitarną o wartości 300 milionów dolarów.
Phenian może też liczyć na zniesienie sankcji ekonomicznych. Porozumieniem w tej sprawie zakończyły się trwające od czwartku sześciostronne negocjacje.
Korea Północna ma w ciągu dwóch miesięcy zamknąć swe instalacje jądrowe i zezwolić na inspekcję Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Jeżeli wywiąże się z tego zobowiązania, otrzyma początkowo 50 tysięcy ton oleju opałowego. W sumie Korea Północna może liczyć na milion ton oleju. Dostarczanie go będzie jednak zależało od tempa, w jakim władze w Phenianie będą likwidowały instalacje jądrowe.
Korea Północna ma otrzymywać wsparcie energetyczne i materialne od czterech państw uczestniczących w negocjacjach. W akcji pomocy nie weźmie udziału Japonia. Władze w Tokio nie zgodziły się na udzielenie pomocy, ponieważ podczas negocjacji nie rozwiązano sprawy porwań Japończyków, dokonywanych przez północnokoreańskich agentów.
W czasie rozmów uzgodniono też stworzenie grup roboczych. Mają się one zajmować normalizacją stosunków między Koreą Północną a Stanami Zjednoczonymi, Japonią i Koreą Południową. Kolejne sześciostronne spotkanie zaplanowano na 19. marca.
W ostatnich dniach rozmów istniała obawa, że zakończą się one bez porozumienia. Punktem spornym była wysokość pomocy energetycznej. Korea Północna miała żądać 2 milionów ton oleju napędowego i 2 tysięcy megawatów energii elektrycznej rocznie. Japonia i Stany Zjednoczone uznawały te żądania za nierealne.
Negocjacje sześciostronne rozpoczęły się trzy i pół roku temu. Uczestniczą w nich oba państwa koreańskie, Chiny, Japonia, Stany Zjednoczone i Rosja. Poprzednia, grudniowa runda spotkań odbyła się po ponad rocznej przerwie spowodowanej bojkotem rozmów przez Koreę Północną. W tym czasie kraj ten przeprowadził próby pocisków balistycznych i swój pierwszy test jądrowy.
DA, IAR