Według najnowszego raportu CASE korupcja w Polsce ma się coraz lepiej.
Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych przedstawiło wczoraj podczas targów Twoje Pieniądze jeden z trzech raportów poświęconych polskiej gospodarce. Na pierwszy ogień poszła szara strefa.
Niestety, obraz, który wyłania się z opracowania CASE, skutecznie zburzył — bądź co bądź podniosłą — atmosferę największego święta polskich finansów. Wynika z niego, że około 5 proc. przedsiębiorców albo zostało zmuszonych do zachowań korupcyjnych, albo miało z takimi do czynienia.
Poza podejrzeniami — według raportu CASE — są NIK, NBP, sędziowie, bankierzy, straż pożarna i rolnicy. Ankietowani przez centrum przedsiębiorcy za najbardziej korupcjogenne instytucje uważają zaś administrację państwową, agendy rządowe, służbę zdrowia, branżę budowlaną, organy wydające koncesje, organizatorów przetargów, system fiskalny, celników.
Nie ma ludzi nieprzemakalnych — konkluduje raport. Leczyć należy przyczyny, czyli skomplikowany system podatkowy i społeczne przyzwolenie dla takich zachowań.
Co do jednego zgadzają się wszyscy: korupcja buduje negatywny wizerunek Polski za granicą, zaburza mechanizmy wolnorynkowej konkurencji eliminując dobre firmy. Aż 85 proc. pytanych przez CASE zdecydowanie twierdzi, że korupcja jest jednym z najpoważniejszych zagrożeń dla polskiej gospodarki.
Pora to zmienić.