„Krzyż śmierci” pojawia się wtedy, kiedy 50-dniowa średnia ruchoma kursu zejdzie poniżej 200-dniowej. Uważany jest za sygnał „niedźwiedzi”, czyli zapowiadający dalszy spadek ceny. Pojawienie się „krzyża śmierci” było oczekiwane z racji głębokiej przeceny bitcoina przez ostatnie dwa miesiące. Niektórzy analitycy uważają, że tym razem nie musi być to zapowiedź dalszego wyraźnego spadku kursu. Wskazują iż 200-dniowa średnia ruchoma nadal rośnie.
- Kiedy zacznie spadać będzie to bardziej przekonujące – powiedział Matt Maley, główny strateg Miller Tabak + Co.

Optymiści przypominają, że „krzyż śmierci” pojawił się na wykresie bitcoina w marcu 2020 roku. Wydarzenia na rynkach na początku pandemii spowodowały, że dwa miesiące później na wykresie kryptowaluty pojawił się „złoty krzyż”, czyli formacja „bycza”, odwrotna od „krzyża śmierci”.
- Nie jestem pewny, czy to sygnał długoterminowej zmiany kierunku, ale z pewnością spowoduje to jakąś zmienność. Nikt nie jest pewny skali działań w Chinach, a to ważny gracz na rynku bitcoina – powiedział Jeffrey Kleintop, główny strateg inwestycyjny w Charles Schwab & Co.
Bitcoin tanieje obecnie o 6,9 proc. do 32372,57 USD. Wcześniej jego kurs spadał nawet do 31744,99 USD. Jeszcze w połowie kwietnia wycena bitcoina dochodziła do prawie 65 tys. USD.