Do 5 grudnia El-Dystrybucja ma czas na poprawienie oferty zakupu grupy G-8. Wygląda jednak na to, że raczej nie spełni warunków MSP.
220 mln EUR to wszystko, co jest skłonna zaoferować El-Dystrybucja (kontrolowana przez Jana Kulczyka) za 25 proc. i jedną akcję grupy dystrybutorów energii znanej jako G-8. Na początek. W przyszłości w jej ręce miałby trafić kolejny pakiet walorów — ale nie wcześniej niż po roku od prywatyzacji.
Nieoficjalnie mówi się, że istotne podwyższenie oferty cenowej raczej nie wchodzi w rachubę, mimo że obecna propozycja El-Dystrybucji jest niemal dwukrotnie niższa od poprzedniej — podtrzymywanej jeszcze w ubiegłym roku.
A właśnie taki jest jeden z warunków postawionych inwestorowi przez Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP).
Na jego ewentualne spełnienie spółka Jana Kulczyka ma czas do 5 grudnia — tego dnia do MSP ma trafić poprawiona oferta El-Dystrybucji.
Nie do zdobycia
Drugi warunek ministerstwa dotyczy zapewnienia wiarygodności finansowania transakcji. Z nieoficjalnych informacji wynika, że resort skarbu oczekuje od inwestora przedstawienia czegoś na kształt gwarancji bankowej, a konkretnie bezwarunkowego zobowiązania banku do sfinansowania transakcji.
— Taki dokument jest nie do uzyskania przed ustaleniem ostatecznych warunków sprzedaży. Niezbędne byłoby również przeprowadzenie due diligence przez instytucję finansującą — twierdzi jeden z naszych rozmówców zbliżony do transakcji.
Duży może więcej
Nie ma wątpliwości, że uwiarygodnienie finansowania transakcji na skalę zakupu G-8 jest znacznie łatwiejsze dla wielkich koncernów niż dla inwestorów na miarę Jana Kulczyka. Ale...
— Jeśli ktoś decyduje się startować w tak dużym przetargu jak prywatyzacja G-8, to musi być przygotowany na spełnienie standardów obowiązujących wielkich inwestorów — komentuje inny z naszych rozmówców — również zbliżony do transakcji.
Eksperci bankowi nie wykluczają z góry spółki Jana Kulczyka z grona podmiotów mogących się ubiegać o tego rodzaju gwarancję.
— Wszystko zależy od zdolności do spłaty zadłużenia i od zabezpieczeń — podkreśla Cezary Smorszczewski, wiceprezes banku Pekao.