Wczoraj pojawiły się recenzje krytyków dla debiutanckiej dla studia gry “The Invincible”. Jest polecana przez 63 proc. recenzentów. Według MetaCritic oceny to 71/100 na PS5 i 69/100 na PC.
Co ciekawe, jeden z portali (IGN), który wczoraj ocenił grę na 5/10, dodał dziś aktualizację, w której wyjaśnił, że problem recenzenta z kartą graficzną nieprawidłowe wyświetlanie tekstur podczas początkowej rozgrywki.
“Po sprawdzeniu wersji konsolowych poprawiliśmy tekst, aby usunąć uwagi dotyczące braku szczegółów” - dodano.
Ogólna negatywna wymowa recenzji jednak się nie zmieniła, podobnie jak ocena 5/10.
Premiera gry jest zaplanowana na 6 listopada.
Analityk skomentował recenzje “The Invincible”
Kacper Koproń, analityk Trigon DM, uważa że recenzje potwierdzają jego obawy o potencjał sprzedażowy “The Invincible” i de facto całego portfolio wydawniczego 11 bit studios. To założenie było jednym z fundamentów negatywnej rekomendacji dla akcji tej spółki.
Kurs 11 bit studios, które jest wydawcą “The Invincible” i mniejszościowym (6 proc.) akcjonariuszem Starwarda, w czwartek spadł o 0,7 proc., a na początku sesji w piątek rósł o 1,8 proc.
“Recenzenci wskazują, że Invincible to gra z gatunku ‘symulator chodzenia’ (walking sim) gdzie nie ma szczególnie interesujących misji, gra jest dość liniowa i niezbyt skomplikowana o dość umiarkowanej grafice. Wydaje się, że gracze mają zasadniczo tendencję to niższego oceniania gry niż recenzenci dlatego raczej trzeba się nastawiać na oceny poniżej 70 proc. positive na Steam” - komentuje Kacper Koproń.
Jego zdaniem kurs 11 bit powinien spaść, zwłaszcza że “Invincible” było w ocenie eksperta tą lepszą z gier z portfela wydawniczego. Kolejne premiery to “Thaumaturge” (5 grudnia) i “Indika” (I kw. 2024). Zdaniem analityka będą one “totalnym niewypałem”, a prognoza 400 tys. sprzedanych kopii “Invincible” to optymistyczny scenariusz, który jest zagrożony. Break even szacuje na 170-190 tys. sztuk. i widzi ryzyko, że przy takich ocenach nie uda się pokryć kosztów.
Znaczący akcjonariusze dali sygnał
Przypomnijmy, że w ostatnich miesiącach części akcji Starward Industries pozbyli się akcjonariusze, którzy widnieli powyżej progu 5 proc.
Trzy tygodnie temu wyniku darowizny 45 tys. akcji na rzecz członka rodziny Kamil Klinowski zszedł poniżej progu 5 proc. w akcjonariacie producenta gier. Jego udział spadł z 6,74 do 4,44 proc.
W sierpniu Sebastian Spłuszka sprzedał poza rynkiem NewConnect 6 tys. akcji na rzecz współpracowników spółki Starward Industries. Jego udział spadł z 5,13 do 4,82 proc.
Kilka dni wcześniej na podobny krok zdecydowała się Chiswick Creative Ventures, spółka prawa angielskiego, która przekazała pakiet wart 36 tys. zł na rzecz Marty Adamskiej. Skutkiem transakcji było zejście Chiswicka poniżej 5 proc. Na ostatnim walnym Chiswick zarejestrował 4,82 proc. akcji.