Rewolucja, jaką kilka tygodni temu zaproponowała poznańska firma Legimi, mocno wzburzyła branżę wydawniczą. Wraz z debiutem usługi umożliwiającej nielimitowane czytania e-booków w abonamencie na poziomie 19 zł miesięcznie firma znalazła się pod ostrzałem wydawców obawiających się, że tak duża przebitka cenowa może położyć rynek.
Dwa dni później postanowiła więc zablokować usługę i rozpocząć rozmowy z wydawcami. Ten falstart mógł sporo kosztować, teraz jednak Legimi powraca na rynek. Obecnie usługa „Czytaj bez limitu” obejmuje w sumie 2 tys. tytułów, w tym takich wydawców, jak W.A.B., Muza, Grüner+Jahr, Buchmann, Insignis, Drzewo Babel. Rozmowy z pozostałymi cały czas trwają i — jak wskazują prognozy spółki — liczba dostępnych w serwisie książek do końca roku może przekroczyć 3 tys.
— Wydarzenia ostatnich tygodni, choć niezaplanowane, pokazały, jak istotnym elementem branży książkowej stały się e-booki. Cieszy nas to, że spore grono wydawców zaakceptowało zaproponowany przez nas nowatorski model biznesowy na podstawie dotychczasowych umów. Jednocześnie rozumiemyobawy i szanujemy decyzję tych, którzy nie zdecydowali się jeszcze na dołączenie do usługi — mówi Mikołaj Małaczyński, prezes Legimi.
Z usługi można skorzystać ściągając bezpłatną aplikację Legimi dostępną dla użytkowników iPadów w AppStore. To program umożliwiający czytanie i zarządzanie własnym kontem. Na początku 2013 r. zostanie wypuszczona aplikacja na iPhone’a. Prowadzone są też prace nad dostosowaniem aplikacji do systemów Android i Windows 8. W kilka godzin po listopadowym debiucie dostęp do usługi „Czytaj bez limitu” zamówiło około tysiąca osób, aplikacja na iPada znalazła się też na pierwszym miejscu wśród krajowych aplikacji na to urządzenie.