LEKTURY
Poprawianie zamówień
Dotychczas obowiązująca ustawa o zamówieniach publicznych zasługuje zasadniczo na ocenę pozytywną, gdyż przyczyniła się do zracjonalizowania wydatków publicznych oraz do większej obiektywności, jawności i przejrzystości procedur udzielania zamówień. Nie jest jednak tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Temu właśnie ma służyć nowy rządowy projekt ustawy o zamówieniach publicznych. Głównym celem ustawy jest dostosowanie naszego prawa do reguł przyjętych w Unii Europejskiej. Projekt uwzględnia osiem dyrektyw unijnych dotyczących procedur udzielania zamówień publicznych na usługi, dostawy, roboty budowlane w sektorach użyteczności publicznej oraz procedur odwoławczych.
W zasadniczej części nowy projekt ustawy powtarza i wzmacnia rozwiązania dotychczas obowiązujące: jawność na każdym etapie postępowania, zasadę powszechnego i opartego na równej i uczciwej konkurencji dostępu do zamówień, prymat przetargu nieograniczonego, gwarancję praw przedsiębiorców ubiegających się o zamówienia, uproszczenie procedur w odniesieniu do zamówień o mniejszej wartości, poniżej progu 30 tys. euro. Utrzymano najniższy próg 3 tys. euro, poniżej którego możliwe jest dokonywanie zakupów bez konieczności przestrzegania wszystkich procedur.
Projekt ustawy zakłada — co ucieszy małe firmy — obniżenie maksymalnej wysokości wadium z 5 do 3 proc. Rozwiązanie to obniży koszty i ułatwi udział w postępowaniach o zamówienie przede wszystkim małym i średnim przedsiębiorstwom.
„Nowy Przemysł“
Prawie Kompletna Plajta
Polskie Koleje Państwowe od kilku lat prowadzą karkołomną politykę odraczania spłat kolejnych pożyczek i zaciągania nowych kredytów na spłatę starych. Banki i izby skarbowe zamierzają przerwać tę grę i poczynić wobec dłużnika „bardziej zdecydowane kroki”. Wcześniej stanowcze działania wobec państwowego monopolisty podjęli inni wierzyciele, odcinając dostawy wody do dworców kolejowych i grożąc przerwaniem dostaw prądu. PKP zawiadują całym polskim transportem kolejowym. Aby go ratować, należy zlikwidować firmę, która przez ostatnie dziesięć lat nie potrafiła dostosować się do reguł rynku.
Nie tylko z raportu Komisji Europejskiej wynika, że polskie koleje „nie liczą się z potrzebami rynku”, „ignorują rachunek ekonomiczny” i „nie uwzględniają wymagań klienta”. Praca 200 tys. polskich kolejarzy przyniosła w ubiegłym roku 2,3 mld zł strat — utrzymanie stanowiska pracy na kolei kosztuje zatem banki i podatników 12 tys. zł rocznie (w tym samym roku straty całego polskiego górnictwa wyniosły 3,2 mld zł). Zarząd PKP broni się twierdzeniem, że w całej Europie, w tym i w Polsce, maleje zapotrzebowanie na przewozy kolejowe.
„Wprost“