LOT dużo dostanie od Boeinga

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2014-01-02 00:00

Rekompensata za problemy z dreamlinerami to m.in. 60 mln zł w gotówce. Część już trafiła na konto przewoźnika

„Mieć dreamlinera to trochę jakby się ożenić z Paris Hilton. Wszystko, co robisz, każde najmniejsze opóźnienie zaraz jest w mediach” — tak Sebastian Mikosz, prezes PLL LOT, żalił się niedawno dziennikarzowi agencji Reuters.

None
None

Coś w tym jest, jednak od bogatej żony można w razie rozwodu sporo wyciągnąć. Rozwodu nie będzie, ale rekompensata za uziemienie na kilka miesięcy dwóch Boeingów 787 — tak. Zarząd wycenił straty na 100 mln zł. Nie będzie aż tyle w gotówce (wbrew informacjom agencji Reuters), choć i tak Sebastian Mikosz nie może narzekać.

— Odszkodowanie od Boeinga, mające na celu pokrycie kosztów uziemienia, wyniesie 90 mln zł. Tę kwotę Amerykanie przekażą LOT w kilku formach. 60 mln zł to gotówka. Pierwsza z dwóch transz już została przekazana. Pozostałe formy to m.in. zwrot zaliczki na poczet kolejnego dreamlinera — twierdzi źródło „PB”. Eksperci są wniebowzięci.

— To są świetne warunki. Nie wiem, czy jakakolwiek inna linia dostała rekompensatę w gotówce. To spory zastrzykfinansowy. Za 15 mln EUR można dobrać kilkanaście samolotów i otworzyć kilka nowych połączeń — uważa Grzegorz Polaniecki, dyrektor generalny Enter Air, największej w Polsce linii czarterowej. Porozumienie z Boeingiem LOT podpisał 9 grudnia.

— Nie ujawniamy szczegółów, ale jest satysfakcjonujące i zamyka ewentualność wystąpienia na drogę sądową — mówił kilka dni później Sebastian Mikosz. Zastrzyk gotówki bardzo się przyda LOT, choć przewoźnik i tak radzi sobie nadspodziewanie dobrze.

Po 11 miesiącach miał 25 mln zł straty operacyjnej wobec planowanych 136 mln zł. Zapowiedział, że na koniec roku jest szansa na zmniejszenie straty do 20 mln zł. W tym roku spółka chce mieć 71 mln zł zysku operacyjnego, a w 2015 r. być już trwale rentowna. Komisja Europejska jest w trakcie zatwierdzania planu naprawczego. To warunek, by zgodziła się na pomoc publiczną, z której pierwszą transzę, wartą 381 mln zł, narodowy przewoźnik otrzymał rok temu.

Kalendarium: Niekończąca się opowieść

13.11.2012

Pierwszy dreamliner ląduje w Warszawie. LOT urządza z tej okazji wielką fetę.

12.2012

Federalna Administracja Lotnictwa ogłasza, że cała flota dreamlinerów zostaje skierowana do przeglądu, bo w kilku samolotach Boeing odkrył problem z nieszczelnymi przewodami paliwowymi.

17.12.2012

Dreamliner zawrócony na trasie do Monachium, bo piloci LOT odkrywają problem z elektroniką.

21.12.2012

Drugi dreamliner przylatuje z USA do Warszawy, pierwszy ma uszkodzenie mechaniczne i nie leci do Londynu.

7 i 8.01.2013

Na pokładzie dreamlinera linii Japan Airlines (JAL) po wylądowaniu wybucha pożar spowodowany przegrzaniem się akumulatora w systemie zasilania, a następnego dnia w drugim dreamlinerze dochodzi do wycieku paliwa.

11.01.2013

LOT zawraca z pasa startowego dreamlinera, który miał lecieć do Budapesztu, a japońskie All Nippon Airways (ANA) wycofują z eksploatacji dwa dreamlinery po tym, jak w jednym pękło okno w kabinie pilotów, a w drugim doszło do wycieku oleju z silnika.

16.01.2013

ANA i JAL wstrzymują loty wszystkich 24 dreamlinerów.

17.01.2013

Dreamlinery LOT zostają uziemione.

20.02.2013

MSP szacuje, że straty związane z uziemieniem to 8 mln zł.

17.05.201

Przylatuje trzeci dreamliner LOT.

31.06.2013

LOT wznawia loty dreamlinerami.

12.07.2013

Na pokładzie dreamlinera etiopskich linii lotniczych wybucha pożar, a dreamliner brytyjskich linii Thomson Airways zawraca z trasy z powodu problemów technicznych.

29.09.2013

Dreamliner LOT ląduje przymusowo w Islandii z powodu usterki w systemie identyfikacji.

11.10.2013

Dreamliner JAL zawraca z trasy przez awarię toalety.