LPP i Artman połączą siły

Magdalena Laskowska
opublikowano: 2008-04-11 00:00

Gdańska spółka odzieżowa skonsoliduje branżę. Podpisała już jeden list intencyjny, ale będą kolejne akwizycje.

Odzieżowy gigant wkrótce przejmie mniejszego konkurenta

Gdańska spółka odzieżowa skonsoliduje branżę. Podpisała już jeden list intencyjny, ale będą kolejne akwizycje.

Szykuje się drugie spektakularne przejęcie w historii polskich spółek odzieżowych. Po połączeniu Vistuli z Wólczanką w 2006 r. przyszedł czas na skojarzenie LPP z Artmanem. Spółki podpisały list intencyjny, na mocy którego LPP będzie mogło przejąć kontrolę nad Artmanem. LPP zamierza kupić 100 proc. akcji krakowskiej firmy za 394,8 mln zł, a główni akcjonariusze Artmana obejmą walory LPP za 188 mln zł. Do połowy czerwca LPP ogłosi wezwanie na 100 proc. akcji Artmana po cenie 92,65 zł za jedną, podczas gdy jeszcze na zamknięciu środowej sesji za papier płacono 68,2 zł.

Jednak na tym gdańska spółka nie zamierza poprzestać — chce konsolidować odzieżową branżę i umacniać swoją pozycję.

— Rozmawiamy z kilkoma krajowymi i zagranicznymi podmiotami. Nie umiem określić, kiedy może dojść do kolejnej akwizycji, ale nie wykluczam, że finalizacja jednej lub kilku transakcji nastąpi w tym roku — mówi Dariusz Pachla, wiceprezes LPP.

Zarząd nie ujawnia, które firmy ma na celowniku. Według nieoficjalnych informacji, LPP jest zainteresowane notowaną na giełdach warszawskiej i tallińskiej Silvano Fashion Group, która handluje bielizną i damską odzieżą. Czy to prawda?

— Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie — twierdzi Dariusz Pachla.

Przypomnijmy, że estońska spółka w 2007 r. miała 347 mln zł przychodów ze sprzedaży i 54,9 mln zł zysku netto.

LPP, która jest największą odzieżową spółką w Polsce, stawia na zagraniczny rozwój.

— Koncentrujemy się na krajach Europy Środkowej i Wschodniej, bo tam dopiero zaczynają powstawać nowoczesne centra handlowe. Chce- my uczestniczyć w budowie tego rynku. Szacujemy, że za blisko pięć lat połowa przychodów grupy będzie pochodzić z zagranicznej działalności — wyjaśnia Dariusz Pachla.

Jednym z pomysłów na realizację tego planu jest właśnie konsolidacja branży.

— Każda kolejna marka w portfelu pozwala nam zdobyć coraz większe powierzchnie w galeriach handlowych w kraju i za granicą — mówi wiceprezes.

— Połączenie z LPP ułatwi nam dostęp do lokali w prestiżowych centrach handlowych, na atrakcyjniejszych niż dotąd warunkach finansowych — dodaje Grzegorz Koterwa, członek zarządu Artmana.

LPP prowadzi 320 salonów dwóch marek odzieżowych (Reserved i Cropp) i jednej bieliźniarskiej (Esotiq). Ponad 100 sklepów działa za granicą w: Rosji, Czechach, na Węgrzech, Ukrainie i w krajach bałtyckich. Artman w 198 salonach (z czego 77 działa za granicą) handluje młodzieżową odzieżą marki House.

— House uzupełni naszą ofertę. To dobry brand — mówi Dariusz Pachla.

Łączne przychody spółek w 2007 r. przekroczyły 1,5 mld zł. W tym roku sprzedaż połączonych firm może przekroczyć 1,9 mld zł.

Przedstawiciele obu stron twierdzą, że planowane połączenie nie powinno mieć wpływu na założone inwestycje. LPP otworzy 80 salonów. Z kolei Artman w sierpniu otworzy pierwsze salony nowej marki, tym razem z ofertą dla kobiet. Uruchomi 70 salonów, z czego 10 już pod nowym szyldem.

Na zamknięciu czwartkowej sesji kurs Artmana wystrzelił o 32,1 proc. i za jedną akcję płacono 90,1 zł. Kurs LPP wzrósł o 3,9 proc. i za papier płacono 2,35 tys. zł.

Okiem Konkurenta

Katarzyna Latek, wieceprezes Monnari

LPP wzorem dla branży

Konsolidacja rynku jest nieunikniona. LPP realizuje ją konsekwentnie. Na szczęście Monnari porusza się w nieco innym obszarze rynku. Nie da się jednak ukryć, że LPP jest wzorcem dla pozostałych spółek odzieżowych w kraju.

Okiem eksperta

Rafał Salwa, niezależny analityk.

Inwestycja na dłużej

Deklaracja przejęcia Artmana jest zgodna z nową strategią LPP, zakładającą akwizycje oraz pozyskanie nowej, znaczącej marki. Głównym powodem przejęcia Artmana była zapewne atrakcyjność i siła marki tej dynamicznie rozwijającej się spółki. LPP stawia na dalszy wzrost sprzedaży na rynkach zagranicznych (zwłaszcza w takich krajach jak Rosja czy Ukraina), więc przejęcie marki Artman doskonale wpisuje się w tę strategię. Wstępnie podana kwota 395 mln zł za przejęcie Artmana (odpowiadająca trzykrotności ubiegłorocznego zysku skonsolidowanego LPP) może wydawać się nieco zawyżona, ale trzeba pamiętać, że jest to inwestycja długoterminowa — mówi Rafał Salwa, niezależny analityk.