Luty był słaby dla klientów

Grzegorz Nawacki
opublikowano: 2010-03-03 00:00

Spadki na giełdach zdołowały wyniki funduszy. Miłą niespodziankę sprawiły małe i średnie spółki.

Najlepszy zarządzający wypracował 6,8 proc. Najgorszy stracił aż 30,8 proc.

Spadki na giełdach zdołowały wyniki funduszy. Miłą niespodziankę sprawiły małe i średnie spółki.

Niewielu klientów TFI ma po lutym powody do zadowolenia. Mniej niż polowa funduszy przyniosła zyski. Skromne. Najlepiej wypadł Andrzej Lis, zarządzający Noble Fund Stabilnego Wzrostu Plus, który wypracował 4,3 proc. zysku.

— Największy wpływ na wynik miał trafny dobór małych spółek. Pomogły nam małe aktywa funduszu, bo łatwiej było zbudować znaczącą pozycję. Wszystkie tematy, które sobie upatrzyliśmy wcześniej, akurat w lutym wypadły bardzo dobrze. Unikaliśmy dużych spółek, których kursy w lutym spadały. Zaangażowanie w akcjach wynosiło około 45-50 proc. — mówi Andrzej Lis, zarządzający Noble Funds TFI.

Zarabiali mniejsi

Ten fundusz to jednak nowicjusz (około 2 mln zł aktywów), co ułatwia zarządzanie. Dlatego na największe brawa zasłużył Piotr Lubczyński, zarządzający DWS Top 25 Małych Spółek, który wypracował 3,2 proc., znacząco więcej niż sWIG80 (0,4 proc.) i średnia w kategorii (0,7 proc.). Fundusze małych i średnich spółek okazały się jedyną metodą do zarabiania na akcjach w lutym. Trzy czwarte z nich przyniosło zyski (czytaj obok). Ta sztuka udała się tylko czwórce zarządzających klasycznymi funduszami akcji polskich. Gwiazdą kategorii drugi miesiąc z rzędu był Quercus Agresywny, zarządzany przez Sebastiana Buczka, który wypracował 3,2 proc.

— Pomogło przeważenie w mniejszych i średnich spółkach. Dobrze zachowywała się Amica, jedyna nasza większa pozycja. Dodatkowo, po spadkach na przełomie stycznia i lutego, niektórzy inwestorzy przenosili się do bezpieczniejszych funduszy, co automatycznie zwiększyło udział akcji przed odbiciem — mówi Sebastian Buczek.

Na podium zmieściły się też Aviva Investors Nowych Spółek i Fortis Akcji. Oprócz nich jedynie Idea Akcji zakończyła miesiąc nad kreską. Co trzeci zarządzający przegrał z indeksem WIG (-3,4 proc.). Najgorzej wypadł KBC Portfel Akcyjny VIP, który uszczuplił portfele klientów o 4,7 proc.

— Benchmarkiem tego funduszu jest w 100 proc. WIG20, który stracił w lutym 5,18 proc. To tłumaczy dlaczego funduszu wypadł na końcu zestawienia — mówi Kazimierz Szpak, zastępcy dyrektora biura zarządzania aktywami KBC TFI.

Blado wypadły fundusze inwestujące w naszym regionie, które błyszczały w ubiegłym miesiącu. Straciły średnio 4 proc., a najgorzej wypadł najlepszy w styczniu DWS Turcja (-9,9 proc.). Również akcje rynków wschodzących i europejskie przyniosły straty. Jedynym dobrym pomysłem były fundusze akcji amerykańskich, które pozwoliły zarobić 2 proc.

Mieszane na minusie

Bardzo słabo spisały się fundusze mieszane, które przeniosły niewiele mniejsze straty niż akcyjne (-1,7 proc.). Wyjątkiem był PZU Optymalnej Alokacji, który zarobił 1,7 proc.

— To wynik trafnych decyzji dotyczących alokacji i selekcji spółek. W ostatnim okresie było też kilka transakcji z udziałem skarbu państwa, które okazały się dobrą okazją inwestycyjną. Zagraliśmy również na zmianę parytetu wymiany akcji Naftobudowy. Generalnie podobają nam się sektory wzrostowe, do których zaliczamy sektor medyczny, finansowy i handel — mówi Marcin Szuba, zarządzający TFI PZU.

W kategorii stabilnego wzrostu, poza Noble, nie wyróżnił się żaden fundusz. Średnio straciły 0,3 proc. Dużo lepszą inwestycją były fundusze obligacji, których klienci zarobili średnio 0,7 proc. Najlepszy okazał się Jacek Mosiński, zarządzający Amplico TFI, który wypracował 1,5 proc. Słabo spisał się Jarosław Kalinowski zarządzający Allianz Obligacji, który jako jedyny przyniósł stratę. Kolejny miesiąc najgorzej na rynku wypadły fundusze Superfund TFI. Najbardziej ryzykowna strategia C uszczupliła portfele klientów o ponad 30 proc.

Misiom spadki niestraszne

W lutym zarządzający funduszami akcyjnymi nie mieli lekko. Z głównych indeksów wzrósł jedynie sWIG80 i to symbolicznie. Tym razem lepiej poradzili sobie zarządzający funduszami małych i średnich spółek. Większość wypracowały dla klientów zysk. Popularne "misie" zarobiły średnio 0,7 proc., dużo więcej niż benchmark i klasyczne fundusze akcji, które przyniosły 2,5 proc. straty.

Najlepiej poradził sobie Piotr Lubczyński, zarządzający DWS Top 25 Małych Spółek, który wypracował 3,2 proc. Na podium znalazły się też fundusze PKO (2,5 proc.) i KBC (2,3 proc.). Tylko cztery fundusze w tej kategorii zakończyły miesiąc pod kreską. Najgorzej wypadł Pioneer Pekao, który przyniósł 1,3 proc. straty. Tylko nieco lepiej BPH Akcji Dynamicznych Spółek -1,2 proc.

Zdaniem zarządzających lepsze zachowanie małych spółek to nie przypadek i takie zjawisko może się w tym roku utrzymać. "Obserwowane ostatnio lepsze zachowanie mniejszych spółek wynika z oczekiwań zarządzających. Przeważa opinia, że w tym roku na szerokim rynku trudno będzie zarobić i liczyć się będzie selekcja spółek. Dlatego podczas korekty sprzedawane są duże, płynne spółki, a mniejsze są trzymane" — mówi Andrzej Lis, zarządzający Noble Funds TFI.

Zagraniczne obligacje ciążą Allianzowi

Fundusze obligacji przyniosły w lutym umiarkowany zysk, średnio 0,7 proc. Z jednym wyjątkiem: Allianz Obligacji uszczuplił portfel klientów o 0,5 proc. To spora strata, jak na fundusz z bezpiecznej kategorii. To kolejny miesiąc, gdy Allianz plasuje się w ogonie. W ciągu trzech miesięcy stracił 2,1 proc., co sprawia, że nawet roczna stopa zwrotu jest ujemna. Zarządzający tłumaczą, że strategia, która dawała sukces w 2008 r., teraz zawodzi.

"Nie mieliśmy i nie mamy żadnych aktywów, które spowodowałyby konieczność odpisów. Strata w ostatnim czasie wynika ze spadku wartości euro i dolara, bo część portfela mieliśmy ulokowaną w niemieckich i amerykańskich obligacjach rządowych. To, co sprawiło, że fundusz należał w 2008 r. do najlepszych, teraz działa negatywnie. Przebudowaliśmy portfel i teraz większość stanowią polskie papiery dłużne" — mówi Marek Mikuć, wiceprezes TFI Allianz.

Czy korekta już minęła?

Andrzej Lis

zarządzający Noble Funds TFI

Za rok indeksy będą wyżej, ale trudniej prognozować czy będą wyżej za dwa miesiące. Od kilku tygodni na GPW trwa konsolidacja. Dopóki indeksy nie wybiją się trudno wskazać kierunek na najbliższe tygodnie. W długim terminie jestem optymistą.

Sebastian Buczek

zarządzający Quercus TFI

Z akcjami bym się nie spieszył, chociaż pojawiają się scenariusze, że przed nami trzecia ostatnia część mini-hossy rozpoczętej w lutym 2009 r. Jeśli by tak było, to będziemy musieli gonić za rynkiem. Wyznajemy jednak zasadę — lepiej mniej zarobić, niż nie spać w nocy. Dlatego cały czas polecamy okazyjne inwestowanie w akcje.

Robert Rafał 

zarządzający funduszami TFI PZU

Ostatnia korekta dotyczyła przede wszystkim spółek z WIG20. Przy zawirowaniach na rynkach finansowych najłatwiej było wyjść z inwestycji w Polsce przez duże i płynne spółki. Wydaje nam się, że w 2010 r. rynek akcji będzie bardzo selektywny i nie będzie brakować ciekawych okazji inwestycyjnych, także na rynku IPO.

Grzegorz Nawacki