Meble to jeden z naszych sztandarowych produktów eksportowych. W 2021 r. wartość zagranicznej sprzedaży polskich mebli zwiększyła się aż o 18 proc. i sięgnęła rekordowych 58,8 mld zł. Na początku tego roku przedstawiciele branży liczyli, że i w 2022 r. na wzrośnie zarówno produkcja, jak i eksport. Mimo to – jak wynika z danych Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli (OIGPM) – sytuacja sektora radykalnie się pogorszyła. Od marca do czerwca eksport polskich mebli skurczył się o prawie 100 tys. ton. Zamówienia krajowe i zagraniczne spadły już o 35,7 proc. Złą koniunkturę potwierdzają również informacje z GUS-u, według których sytuacja gospodarcza przedsiębiorstw branży meblarskiej jest najgorsza ponad ośmiu lat, czyli od stycznia 2014 r. Widoków na poprawę nie ma. Przeciwnie – prognozy OIGPM oraz B+R Studio na 2023 r. mówią o spodziewanym dalszym spadku wartości i wolumenu produkcji – odpowiednio o 8 proc. i aż o 30 proc.

Dlatego Jan Szynaka, prezes OIGPM, wystosował właśnie do premiera Mateusza Morawieckiego list, w którym prosi o rządową pomoc dla branży. Meblarze borykają się z bardzo wieloma problemami: dynamicznym wzrostem cen energii elektrycznej, materiałów do produkcji, wynagrodzeń i innych kosztów. W rezultacie sektor traci konkurencyjność cenową na rynkach zagranicznych. Jan Szynaka prosi więc m.in. o pilne objęcie polskiej branży meblarskiej systemem rekompensat i niewprowadzanie w niej tzw. podatku od nadmiarowych zysków (zwanego daniną Sasina).
„Muszę z dużą przykrością stwierdzić, że nasze postulaty były ignorowane, a strona rządowa w moim odczuciu przestała się interesować losem kilkudziesięciu tysięcy polskich firm drzewnych, w tym meblarskich, dających bezpośrednie zatrudnienie ponad 400 tys. pracowników” – dodaje prezes OIGPM.