W listopadzie 2017 r. ujawniliśmy, że z zawiadomienia Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) toczy się śledztwo w sprawie podejrzenia oszukania przez X-Trade Brokers Dom Maklerski (XTB) klientów na od 8 mln zł do 23,5 mln zł. Prowadzi je Prokuratura Okręgowa w Świdnicy. Z jakimi rezultatem?
- Śledztwo nadal prowadzone jest w sprawie, nikt nie usłyszał zarzutów. Do końca stycznia 2021 r. przesłuchaliśmy 5100 klientów XTB i planujemy przesłuchania kolejnych. Zachodzi też konieczność uzyskania opinii biegłych z zakresu informatyki śledczej, księgowości i finansów, na które czekamy – informuje Tomasz Orepuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Dodaje, że „nie da się przewidzieć kiedy i jaką decyzją merytoryczną” zakończy się śledztwo, którego akta już liczą ponad 300 tomów. Na razie wszyscy przesłuchiwani klienci XTB uzyskują status osób pokrzywdzonych.
W całej sprawie chodzi o stosowanie przez XTB parametrów tzw. niesymetrycznej dewiacji i opóźnienia. Broker w przeszłości dopuszczał, by cena między złożeniem zlecenia przez klienta a momentem jego realizacji zmieniała się na korzyść XTB (a tym samym na niekorzyść klienta) w sposób nieograniczony. A zmiany w drugą stronę akceptował tylko wówczas, gdy nie przekraczały ustalonego przez spółkę parametru. Przy czym dla niektórych klientów — tych, którzy zdaniem XTB wykorzystywali błędy i niedoskonałości systemów IT spółki — parametr ten najczęściej wynosił 0, co oznaczało, że żadne zmiany korzystne dla inwestora nie były możliwe.
KNF uznała to za oszustwo, a także „istotne naruszenia” przepisów. I oprócz zawiadomienia śledczych nałożyła na XTB aż 9,9 mln zł kary, podtrzymanej później przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Teraz sprawą zajmie się Naczelny Sąd Administracyjny, bo broker, który konsekwentnie odpiera wszystkie zarzuty, złożył skargę kasacyjną.