Aż 75 proc. polskich przedsiębiorców przyznaje, że wydajność ich pracowników zwiększyła się po wprowadzeniu tzw. elastycznych metod pracy. Tak wynika z badania firmy Regus przeprowadzonego wśród ponad 16 tys. kierowników wyższego szczebla z całego świata. Menedżerowe badani przez Regus dostrzegają również bezpośredni wpływ elastycznej pracy na przychody ich firmy. 74 proc. z nich przyznaje, że przychody te wzrosły po zastosowaniu elastycznych metod pracy. Badani podkreślają, że dzięki możliwości wykonywania pracy w bardziej dogodnych dla nich warunkach mają więcej energii i są silniej zmotywowani. A to przekłada się na zwiększoną wydajność ich pracy oraz generuje więcej zysków dla firmy. Twierdzi tak 70 proc. z nich.
Jak zaznacza Regus — elastyczna praca i wynikające z niej lepsze samopoczucie oraz stan zdrowia pracownika odgrywają również ważną rolę jako narzędzie zatrzymywania talentów. Z badań wynika również, że 52 proc. przedsiębiorców pracuje obecnie więcej w terenie. Z kolei 65 proc. respondentów twierdzi, że pracownicy ich firmy czują się zdrowsi dzięki elastycznej pracy, a 79 proc. badanych prognozuje, że coraz więcej osób w pewnym momencie swojej kariery będzie wybierać pracę na część etatu.
Z badania Regusa wynika również, że małe firmy są bardziejskłonne do pozwolenia swoim pracownikom na wykonywanie pracy na elastycznych warunkach niż duże przedsiębiorstwa. 80 proc. zatrudnionych w małych firmach uważa, że ich miejsce pracy działa obecnie bardziej elastycznie niż wcześniej. Takiego samego zdania jest 68 proc. pracowników dużych przedsiębiorstw.
— Usprawnienia w zakresie technologii i sieci, jak również rosnące oczekiwania pracowników wobec lepszej równowagi w sferze życia prywatnego i pracy sprawiły, że elastyczna praca stała się raczej normą niż wyjątkiem. Nasze badanie potwierdza, że firmy na całym świecie uznają wyższą wydajność i generowanie większych przychodów za bezpośrednio powiązane z praktykami elastycznej pracy — komentuje Krzysztof Rudyk z firmy Regus.
Dzięki większej swobodzie pracownicy są zmotywowani i mniej skłonni do rezygnacji z zajmowanego stanowiska.
— Wraz ze zmieniającymi się oczekiwaniami pracowników umowa o pracę na niepełny etat staje się bardziej dostępna nie tylko dla freelancerów, ale także dla pracujących mam i osób starszych — mówi Krzysztof Rudyk.