Michael/Ström chce przez giełdę zdobyć 200 mln zł

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2021-05-12 20:00

Dzięki debiutowi na giełdzie Michael/Ström Obligacji Korporacyjnych FIZ zamierza skokowo zwiększyć skalę działalności.

12 maja 2021 r. na warszawskiej giełdzie zadebiutował Michael/Ström Obligacji Korporacyjnych FIZ. Nieco wcześniej przeprowadził pierwszą ofertę publiczną, na którą pozwala mu prospekt emisyjny.

- Na podstawie prospektu zatwierdzonego przez KNF, od kwietnia 2021 r. do stycznia 2022 fundusz przeprowadzi 10 emisji certyfikatów inwestycyjnych, które trafią do obrotu na warszawskiej giełdzie. W publicznych emisjach, które będą trwały mniej więcej od siódmego dnia do końca danego miesiąca fundusz może pozyskać do 200 mln zł – zapowiada Piotr Ludwiczak, zarządzający Michael/Ström Obligacji Korporacyjnych FIZ.

Byłby to duży skok w rozwoju funduszu, który formalnie powstał pod koniec 2017 r. Na koniec 2020 r. jego aktywa netto wynosiły około 103 mln zł.

Fundusz działa w ramach MM Prime TFI, ale w praktyce jego inwestycjami zarządza Michael/Ström Dom Maklerski. Inwestuje przede wszystkim w obligacje polskich przedsiębiorstw.

- W otoczeniu niskich stóp procentowych oprocentowanie lokat oscyluje w okolicach zera. Niskie lub rosnące rentowności obligacji sprawiają, że trudno także o zarobek z obligacji skarbowych. Dlatego obligacje korporacyjne są ciekawą alternatywą dla części inwestorów, a historyczna średnioroczna stopa zwrotu funduszu wynosi 4,14 proc. W ciągu ostatnich 36 miesięcy inwestorzy funduszu zarobili ponad 12 proc. – mówi Piotr Ludwiczak, przyznając, że historyczne stopy zwrotu nie są gwarancją przyszłych wyników.

Zarządzający funduszem deklaruje, że zakładana stopa zwrotu FIZ-u to 2,25-2,75 pkt proc. ponad stawkę WIBOR 3M (obecnie wynosi 0,21 proc.). W środku tego przedziału znajduje się poziom referencyjny, po przekroczeniu którego fundusz pobierze tzw. success fee. Weźmie sobie jedną czwartą zysku przekraczającego 2,5 pkt proc. ponad WIBOR 3M. Do tego dochodzi stała opłata za zarządzanie wysokości 1,25 proc.

- Ta struktura opłat motywuje nas do tego byśmy osiągali dla klientów bardzo dobre wyniki unikając nadmiernego ryzyka – podkreśla Piotr Ludwiczak.

Warto zaznaczyć, że aktywa funduszu, a więc jego klientów, obciąża jednak szereg kosztów administracyjnych, związanych z funkcjonowaniem FIZ-u – np. koszty prowadzenia ksiąg rachunkowych (do kwoty 150 tys. zł rocznie), biegłego rewidenta (50 tys. zł), emisji certyfikatów (300 tys. zł). Nawet reklama i promocja do kwoty 40 tys. zł obciąża klientów FIZ-u.