W niedzielę, 11 czerwca, odbyło się jedno z największych wydarzeń w świecie gier video, konferencja Xbox Games Showcase. Zaprezentowano na niej nie tylko nadchodzące premiery gier (w tym również z polskich studiów), ale też urządzenia, które wkrótce pojawią się na rynku. Jednym z nich jest odświeżona wersja konsoli Xbox Series S, w czarnym kolorze i z 1 TB dostępnej pamięci, a więc specyfikacji bardziej zbliżonej do tej znanej z wyższego modelu, konsoli Xbox Series X, która, póki co, nie doczekała się ulepszonego egzemplarza.
Oba urządzenia po raz pierwszy ukazały się na rynku w 2020 r. Typową praktyką w branży jest sprzedaż ulepszonego modelu konsoli trzy lata po premierze. Historycznie bywało też, że wtedy pojawiały się zapowiedzi dotyczące kolejnej generacji konsol. Tym razem jednak nie można na nie liczyć. Phil Spencer, szef działu gier video w Microsofcie powiedział, iż nie widzi potrzeby tworzenia nowego modelu Xboxa, ponieważ popyt na obecny jest dobry. Kurs akcji spółki technologicznej urósł niecały 1 proc. w handlu przedsesyjnym.
Dość duży wpływ na to, jak obecnie wygląda sytuacja na rynku gamingowym, miały skutki pandemii koronawirusa. Niedobór podaży oraz problemy z dostawami konsoli Xbox Series X oraz PlayStation 5, jej głównego rywala, ewidentnie przedłużyły cykl życia produktu. Stoi za tym również inny powód - stosunkowo mała zmiana w oferowanej technologii.
Obecnie skala, w jakiej producenci konsol są w stanie korzystać z nowinek technologicznych, jest znacznie mniejsza niż kiedyś. Dla przykładu, wielu klientów nie jest skorych zapłacić więcej za urządzenie do gier, korzystające z technologii 8K, ponieważ nie jest w stanie dostrzec, czym różni się od technologii 4K.
Obecna strategia Microsoftu, jeśli chodzi o gaming, ma dotyczyć więc takich rozwiązań, na jakich klientom rzeczywiście zależy. Phil Spencer podczas Xbox Games Showcase wytłumaczył na przykład, że firma nie zdecydowała się na jakiekolwiek aplikacje związane z NFT oraz siecią blockchain, ponieważ nie widziała popytu. Wolała natomiast poszerzyć ofertę subskrypcji Xbox Game Pass, której liczba użytkowników rosła.
Oprócz konsol i aplikacji Microsoft nadal zajmuje się produkcją gier, jednak z różnym skutkiem. Gra “Redfall”, wyprodukowana przez Arkane, studio zależne, była jednym z najdroższych tytułów w historii spółki, a mimo to pełnym błędów, które dość szybko wypunktowali gracze. Szef działu gier video w Microsofcie nazwał “Redfall” rozczarowaniem. Obecnie najbardziej oczekiwaną produkcją spółki jest “Starfield”, stworzony we współpracy z wydawcą Bethesda Softworks.
W międzyczasie Microsoft nadal stara się dopiąć przejęcie Activision Blizzard, jednego z największych producentów gier na świecie. Akwizycja, opiewająca na kwotę 69 mld USD, została zablokowana przez brytyjski Urząd ds. Konkurencji i Rynków, który uważa, że połączenie firm zaszkodzi konkurencyjności rynkowi gier opartych na chmurze. Microsoft prawdopodobnie odwoła się od decyzji.